Wiemy, kogo z opozycji Tusk widzi w roli prezydenta. Sam kandydować nie zamierza

Zuzanna Tomaszewicz
Jak dowiedział się tygodnik "Wprost", Donald Tusk namawia prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza do udziału w przyszłych wyborach prezydenckich. Politycy odbyli długie spotkanie w Brukseli. To wtedy z ust szefa Rady Europejskiej miała paść istotna propozycja.
Donald Tusk przeprowadził długą rozmowę ws. kandydata opozycji na prezydenta. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Do spotkania Donalda Tuska i Władysława Kosiniaka-Kamysza doszło 25 października w Brukseli. Z ustaleń tygodnika wynika, że politycy rozmawiali ze sobą ponad 2,5 godziny.

– Donald Tusk powiedział Kosiniakowi, że uważa go za najpoważniejszego w tej chwili konkurenta Andrzeja Dudy. Dodał, że szef ludowców powinien kandydować na prezydenta, ale zastrzegł, że przy dużej liczbie kandydatów jest bardzo realne ryzyko, iż Władek nie wejdzie do II tury wyborów prezydenckich – zdradził jeden z informatorów.

Były premier zaproponował, aby PSL postawiło sobie za cel "wprowadzenie swojego lidera do II tury".


Przypomnijmy, że w najbliższych dniach w Wierzchosławicach odbędzie się posiedzenie Rady Naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego i to tam zapadnie najprawdopodobniej decyzja w sprawie wyborów prezydenckich.

źródło: "Wprost"