TVP ma problem. Marszałek Grodzki już zapowiedział, że skorzysta z prawa do wygłoszenia orędzia

Paweł Kalisz
Nowy marszałek Senatu prof. Tomasz Grodzki zamierza korzystać ze swoich uprawnień i już zapowiedział, że wygłosi orędzie do narodu. W opanowanej przez PiS telewizji publicznej nie będą więc w stanie sprawić, by przekaz przedstawiciela opozycji nie dotarł do Polaków.
Tomasz Grodzki zapowiedział, że wygłosi w najbliższym czasie orędzie do narodu. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Do tej pory wszystko było jasne: w TVP pojawiały się wypowiedzi polityków PiS, komentarze sympatyków obozu "dobrej zmiany", orędzia też wygłaszali tylko reprezentujący PiS prezydent albo premier. Suweren ograniczający się do oglądania telewizji publicznej dowiadywał się że Polska jest krainą mlekiem i miodem płynącą, a jeśli gdzieś są jakieś demonstracje, to w obronie "starego układu" albo "promujące gender", UE była zła, a Polska wspaniała.

I tak to sobie działało przez cztery lata, aż tu reprezentujący Platformę Obywatelską prof. Tomasz Grodzki został wybrany głosami opozycji na marszałka Senatu i już zapowiedział wygłoszenie w najbliższym czasie orędzia do narodu. Jako marszałek Senatu ma do tego pełne prawo i co więcej, takie orędzie będzie musiało być transmitowane na antenie TVP.


Nie wiadomo, o czym prof. Grodzki będzie mówił. Można jednak się spodziewać, że politykom PiS słowa marszałka Senatu nie będą w smak. Jakieś przedsmak mieliśmy już we wtorek, gdy Grodzki w pierwszych słowach po wybraniu na marszałka powiedział, że ten wybór to "wielkie święto demokracji".