Katastrofa w Wenecji. Takiej powodzi w mieście nie było od ponad pół wieku!

Tomasz Ławnicki
Dramatyczne zdjęcia i filmy z Wenecji obiegły cały świat. Wieczorem i nocą sytuacja była najpoważniejsza, teraz woda powoli opada. Straty są bardzo poważne i burmistrz miasta mówi wprost o katastrofie.
Powódź w Wenecji. Fot. screeny z nagrań z YouTube.com
Alarm zaczął się jeszcze we wtorek w ciągu dnia, kiedy poziom wody osiągnął blisko 130 centymetrów. Sytuację pogarszała panująca wichura – silny wiatr pchał wodę w stronę lądu. Woda wdarła się do bazyliki świętego Marka.

Jak odnotowują włoskie media, początkowo wysokość wody w bazylice św. Marka wynosiła 70 centymetrów, a potem już nawet 110. Straty w liczącej ponad tysiąc lat świątyni są poważne. Zalane zostały m.in. marmury, które niedawno były wymieniane. Zatopiona została cała krypta. Najpoważniejsza sytuacja była wieczorem, gdy poziom wody wyniósł 187 centymetrów. To prawie tyle, ile wynosił dotychczasowy rekord sprzed ponad pół wieku. W 1966 r. w Wenecji poziom wody wzrósł do 194 cm.
Choć poziom wody zaczyna opadać, sytuacja nadal jest bardzo poważna. Na placu św. Marka wciąż stoi około metra wody, zalane jest też całe historyczne centrum.
Zatonęły trzy vaporetti, czyli tramwaje wodne, które na co dzień kursują po mieście. Na nabrzeżu z lin zerwało się wiele gondoli. Szacowanie strat tak naprawdę dopiero się zaczęło, ale obserwując nagrania wykonane przez mieszkańców i lokalne media, nie ma wątpliwości, że będą one bardzo poważne.
Burmistrz Wenecji Luigi Brugnaro sytuację określił mianem katastrofy. Zaapelował do mieszkańców, aby nie wychodzili z domów.


źródło: "La Nuova Venezia"