Myślisz, że to lenistwo, a to depresja. 10 objawów choroby, których nie rozumie otoczenie

Ola Gersz
Łatwo jest nazwać kogoś leniwym. Jeśli osoba w naszym otoczeniu spędza dni w łóżku, zaniedbuje obowiązki domowe, je codziennie fast food, bo nie chce się jej nic przygotować czy traci pracę za pracą, jest "leniuchem" i "przegrywem". Jednak prawda może być inna – to może być depresja. Objawy tej choroby często są brane za lenistwo, mimo że ono nie ma tutaj nic do rzeczy. To raczej brak siły, chęci i motywacji, powolne zanurzanie się w pustce i nicości.
Depresja często jest mylona z lenistwem Fot. Kadr z filmu "I Smile Back"

1. Spędzanie całych godzin w łóżku i częste drzemki

W depresji nie istnieje nic takiego, jak wysypianie się i regeneracja. Możesz spać w nocy przepisowe osiem godzin, ale i tak budzisz się zmęczony, ospały i bez sił. To osiem godzin zdarza się jednak rzadko – ta choroba psychiczna charakteryzuje się bowiem albo bezsennością, albo nadmierną sennością. W rezultacie większość swojego dnia spędzasz w łóżku – albo leżysz w nim, nie robiąc nic produktywnego, albo po prostu śpisz. Z zewnątrz wygląda to, jakbyś był patentowanym leniem. Prawda jest jednak taka, że nie masz absolutnie siły na nic innego, niż leżenie pod kołdrą i spanie. Możesz być najbardziej aktywną osobą w otoczeniu, depresja jednak może to zmienić o 180 stopni.

2. Trudności w porannym wstawaniu i notoryczne spóźnianie się

Z problemem ze snem oraz wiecznym zmęczeniem wiążą się też trudne poranki. Poranne wstawanie do szkoły czy pracy to prawdziwe wyzwanie. Nie tylko nie czujesz się fizycznie na siłach opuścić łóżko, umyć się, ubrać i wyjść, ale również po prostu nie masz na to ochoty. W depresji nie odczuwasz przyjemności i nie myślisz przyszłościowo – perspektywa kolejnego dnia jest więc absolutnym koszmarem. Stąd przeciąganie momentu wstania z łóżku do maksimum i często spóźnianie się. Spóźnienia wiążą się też z tym, że w depresji większość czynności robisz po prostu wolniej i nie jesteś zdolny do pośpiechu.

3. Robienie częstych przerw na odpoczynek

Nie wszyscy o tym wiedzą, ale depresja nie tylko wpływa na nastrój i zdolność do przeżywania przyjemności, ale również na spowolnienie psychoruchowe, czyli spowolnienie i myślenia, i ruchliwości chorego, a także jego emocjonalnych oraz właśnie fizycznych reakcji. Chodzenie i pokonywanie nawet krótkich dystanstów jest więc dla osoby chorej w jej nagorszych dniach jak wejście na szczyt ośmiotysięcznika. Zmęczenie i fizyczne osłabienie wiąże się więc z częstym odpoczywaniem – nie tylko podczas chodzenia, ale również podczas pracy czy innych czynności.

4. "Przyklejenie się" do ekranu telefonu

Niemożność zabrania się za jakiekolwiek produktywne czynności skutkuje tym, że głównym zajęciem chorego jest często jego telefon. Bezsensowne scrollowanie mediów społecznościowych to sposób na zabicie czasu, którego w depresji jest po prostu za dużo. Oprócz tego telefon i internet są również oderwaniem się chorego od jego stanu i pozwalają skupić się na czymś innym – bez wykonywania większego wysiłku.

5. Zaniedbywanie obowiązków domowych

Jeśli ktoś nigdy nie miał problemów z czystością, a teraz jego mieszkanie przypomina wysypisko śmieci – wiesz, że coś jest nie tak. To może być chwilowe załamanie nerwowe i gorszy okres, ale – jeśli trwa długo – może to być też depresja. Wysiłek fizyczny w tej chorobie jest najczęściej niemożliwy, dlatego obowiązki domowe, jak zmywanie, odkurzanie czy ścielenie łóżka są po prostu zaniedbywane. To może wydawać się lenistwem, ale naprawdę osoba chora ma problem, żeby wyrzucić śmieci. W najgorszych momentach czuje się bowiem na siłach jedynie leżeć i spać (patrz: punkt 1.).

6. Notoryczne kupowanie gotowego jedzenia, najczęściej typu fast food

Obowiązek domowy to również gotowanie i przyrządzanie jedzenia. Nawet jeśli lubisz gotować, w depresji nie masz na to siły i ochoty. W rezultacie – jeśli w ogóle masz apetyt, bo zaburzenia depresyjne często wiążą się z jego zmniejszeniem – jesz byle co. Najczęstszym twoim wyborem jest fast food zamówiony do domu. Na pewno świetnie zdajesz sobie sprawę, że nie jest to najzdrowsza dieta, ale w tej chwili twoje zdrowie ma dla ciebie małe znaczenie. Jesz tylko, żeby przetrwać, chociaż o to też trudno.

7. Problemy z codzienną higieną

Znacie te sceny z filmu, w którym ktoś bliski – mama, partner lub przyjaciel – zanosi załamaną i apatyczną osobę do wanny i delikatnie ją myje? Jeśli zastanawiacie się, dlaczego nie może wykąpać się ona sama, odpowiedź brzmi: nie ma na to siły, tak jak na wszystko inne. Przypadki, w których ktoś pomaga osobie dorosłej w higienie nie są jednak częste. W rezultacie osoba chora rzadko bierze prysznic, nie myje włosów przez kilka dni, może się także nie czesać czy myć zębów. Wybiera pierwsze ubrania z brzegu, nieważne w jakim są stanie, trudno ją także zobaczyć w tych dniach w makijażu. Zanim więc nazwiesz kogoś niechlujem i brudasem, pomyśl, czy nie jest po prostu chory.

8. Zaniedbywanie pracy zawodowej

Osłabienie fizyczne i apatia wpływają także na pracę zawodową. Są dni, kiedy osoba chora nie jest w stanie przyjść do biura, a są też takie, w które pracuje, lecz znacznie wolniej i mniej produktywnie. O awansach raczej wtedy nie ma mowy, chory robi to, co musi i działa maszynowo. Osoby, które zmagają się z ciężką depresją przez długi czas, mogą mieć więc duże problemy zawodowe: w radykalnych przypadkach mogą nawet być zwalniane z każdego kolejnego miejsca pracy.

9. Niechęć do wychodzenia z domu i odwoływanie towarzyskich planów

Jeśli osoba chora na depresję w ostatniej chwili napisze ci, że nie może się z tobą spotkać, nie złość się i spróbuj ją zrozumieć. Chorzy często umawiają się z kimś w momencie, kiedy czują się lepiej. Jednak kiedy nadchodzi umówiona data, okazuje się, że wyjście z łóżka wydaje się niemożliwe. Zmagający się z depresją mogą więc zaniedbywać swoich przyjaciół i nie mieć żadnego życia towarzyskiego. Nie oznacza to, że chcą być samotni. Zwykle potrzebują jednak zwykłej bliskości drugiej osoby, a nie wielkiego wyjścia, które jest olbrzymim wysiłkiem i psychicznym, i fizycznym.

10. Ciągłe mieszkanie z rodzicami

Dla osoby zmagającej się z zaburzeniami psychicznymi życie na własną rękę to olbrzymie wyzwanie. Jeśli choroba jest w wyjątkowo ostrym stadium, wyprowadzka i mieszkanie na swoim może być nawet w danym momencie niemożliwe. Na zmiany najlepiej poczekać – w depresji ważna jest stabilizacja i spokój. Szczęście ma osoba, która w domu rodzinnym na zrozumienie i wsparcie. Jeśli jednak nie czuje się w nim dobrze, może to jeszcze gorzej wpłynąć na jej stan psychiczny. Warto rozmawiać o tym ze swoim terapeutą, aby zobaczyć, czy jest się już gotowym na zmianę.