"Nikt nigdy nie pytał". Kandydat na ministra finansów skomentował sprawę o wykształcenia

Rafał Badowski
Kandydat na nowego ministra finansów Tadeusz Kościński zareagował na doniesienia "Dziennika Gazety Prawnej", że nie ma wyższego wykształcenia. Kościński uzyskał w Wielkiej Brytanii higher education, co jest odpowiednikiem średniego wykształcenia w Polsce.
Tadeusz Kościński w rozmowie z BI Polska niejako sam przyznał, że nie ma wyższego wykształcenia. Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta
– Nikt nigdy nie pytał mnie o wykształcenie, nie nostryfikowałem dyplomu. Nie było mi to do niczego potrzebne skomentował Tadeusz Kościński w rozmowie z Business Insider Polska doniesienia "Dziennika Gazety Prawnej".

Kościński przyznał, że studiował na London University – a na pierwszym roku wybrał botanikę, zoologię i geologię. – Potem skupiłem się na geologii. W Anglii to jak najbardziej "high level of education". Potem zacząłem pracować w bankowości, a ponieważ nikt nigdy nie pytał mnie o wykształcenie, nie nostryfikowałem dyplomu. Nie było mi to do niczego potrzebne – powiedział w rozmowie z BI Polska. Jak powiedział, pracuje od 47 lat i pełnił najwyższe stanowiska w bankowości i administracji państwowej.


Prawo i Sprawiedliwość wskazało Tadeusza Kościńskiego jako kandydata na ministra finansów. Ukończył on brytyjską uczelnię, ale polski odpowiednik jego wykształcenia to... średnie, a nie wyższe.

Kościński uczył się w Goldsmith's University. Dopiero w latach 80. uczelnia ta zaczęła oferować studia undergraduate (pierwszy stopień uniwersytecki) i postgraduate (drugi stopień). W pierwszym przypadku osiąga się stopień licencjata, w drugim magistra lub doktora. Jednak kwestia ta nie miała żadnego znaczenia przy zaoferowaniu Kościńskiemu stanowiska ministra finansów. Takie informacje podał rozmówca "DGP".