Kaczyński oszukał Kuchcińskiego? Ujawniono, jaką funkcję mu miał obiecać... i nie dotrzymał słowa

Paweł Kalisz
Marek Kuchciński miał – zdaniem dziennikarzy "Rzeczpospolitej" – usłyszeć przed wyborami, że za dobry wynik wyborczy w nagrodę zostanie wicemarszałkiem Sejmu. Choć wygrał w swoim okręgu i zdobył dwa razy więcej głosów niż 4 lata wcześniej, kierownictwo partii nie zgodziło się jednak na to, żeby został zastępcą Elżbiety Witek. Na osłodę dało mu mniej prestiżowe stanowisko.
Marek Kuchciński miał ambicję zostania wicemarszałkiem Sejmu. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Marek Kuchciński jeszcze w poprzedniej kadencji parlamentu dał się poznać wyborcom jako miłośnik podniebnych podróży. Wykorzystywał rządowe samoloty i śmigłowce niczym powietrzne taksówki. Obliczono, że przeloty Kuchcińskiego i jego rodziny kosztowały podatników kosztowały ponad 4 miliony złotych. I to tylko te od marca 2018 roku do maja 2019 roku.

Po wybuchu afery "Kuchciński Travel" PiS po kilku tygodniach przepychanki w mediach zdecydowało się na odwołanie marszałka Sejmu. Marek Kuchciński odszedł w niesławie, co jednak nie przeszkodziło mu w wyborach osiągnąć... świetnego wyniku. W swoim okręgu był zdecydowanym zwycięzcą. Z doniesień dziennika "Rzeczpospolita" wynika, że liczył na coś więcej, niż funkcja szeregowego posła.


Formalnie został zastępcą szefa klubu parlamentarnego Ryszarda Terleckiego. Jednym z kilku zastępców. Według dziennikarzy "Rzeczpospolitej" Kuchciński chciał zostać wicemarszałkiem Sejmu i zastępcą Elżbiety Witek. Na to jednak kierownictwo partii się nie zgodziło.

Co ciekawe, wiele wskazuje na to, że Kuchciński został... oszukany przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Ten miał mu obiecać funkcję wicemarszałka, jeśli politykowi uda się zrobić dobry wynik wyborczy w swoim okręgu. Ale choć Kuchciński dostał około 61 tysięcy głosów, czyli dwa razy więcej niż przed czterema laty, na razie musi zadowolić się jedynie funkcją zastępcy szefa klubu parlamentarnego.

źródło: rp.pl