Wraca narkotykowa sprawa Bieniuka. Prokuratura ujawniła, co dalej ze śledztwem

Bartosz Świderski
Wraca sprawa z udziałem Jarosława Bieniuka. Mąż nieżyjącej Anny Przybylskiej nie usłyszał zarzutów dotyczących przestępstwa na tle seksualnym, a jedynie udzielania narkotyków. Jak podaje "Fakt", z końcem listopada mija termin postępowania.
Prokuratura podała termin końca śledztwa ws. afery z Jarosławem Bieniukiem. Fot. Instagram / jaretpalmer
– Termin śledztwa upływa wraz z końcem listopada. Na razie nie wiadomo, czy zajdzie potrzeba, by wnioskować o jego przedłużenie. W sprawie cały czas trwają czynności – poinformowała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Dodała, że śledczy nie zmienili zarzutów Jarosławowi Bieniukowi, nie było też potrzeby ich uzupełnienia.

"Fakt" przypomina, że w ramach śledztwa wykonano badania krwi byłego piłkarza i kobiety, która oskarżała go o gwałt. Sylwia Sz. zdaniem śledczych zażywała kokainę. Natomiast wyniki Bieniuka zostały objęte tajemnicą.


Afera z udziałem męża Anny Przybylskiej zaczęła się w kwietniu. Sylwia Sz. powiadomiła policję, że Bieniuk miał ją zgwałcić. Z jej relacji wynikało, że do napaści doszło w jednym z hoteli w Sopocie, gdzie oboje podobno spotkali się.

źródło: "Fakt"