Sędzia wyjaśnił, jak ogromny problem powstał po wyroku TSUE. Setki sędziów do zmiany!

Adam Nowiński
Przeciętnemu Kowalskiemu wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa i Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego nic nie mówi. Jego objaśnieniem zajęli się już sędziowie. Bartosz Przymusiński ze stowarzyszenia IUSTITA pokazał na antenie TVN24 realny rozmiar problemu, z którym po wyroku będzie musiał sobie poradzić polski wymiar sprawiedliwości.
Sędzia Przymusiński tłumaczy, co oznacza dla Polski wyrok TSUE ws KRS i SN. Fot. TVN24.pl
– Orzeczenie TSUE wskazuje na to, że państwo członkowskie, a w tym przypadku Polska, nie może sobie powoływać jakiejś instytucji i nazywać ją sądem, ale czynić ją polityczną poprzez sposób wyboru (jej członków - red.) – tak wyrok TSUE ocenił na antenie TVN24 sędzia Bartłomiej Przymusiński ze stowarzyszenia sędziów IUSTITIA.

Przymusiński podkreślił, że największe obiekcje budzi stworzona przez PiS Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego. – (TSUE) dostrzega tutaj te wątpliwości dotyczące niezależności tej instytucji, tego, że Izba Dyscyplinarna obiektywnie będzie odbierana jako kierująca się wpływami politycznymi, to powinien rozstrzygać sprawy z pominięciem tej izby – stwierdził sędzia IUSTITI.


Dodatkowo problemem są powołani przez PiS nowi członkowie KRS, którzy, zdaniem TSUE, zostali powołani na podstawie niezgodnej z prawem Unii Europejskiej ustawy. Co to konkretnie będzie oznaczało dla polskiego systemu sprawiedliwości.

– To oznacza, że sędziowie powołani przez upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa również mogą być sędziami, co do których takie wątpliwości zachodzą. Jest to około 320 osób w skali kraju i ten problem trzeba będzie rozwiązać – tłumaczył Przymusiński.

źródło: TVN24