"Zandberg orze premiera". Lider Lewicy obnażył przemówienie Morawieckiego
"My nie będziemy czekać i będziemy działać już teraz. Już teraz, w tym Sejmiem, powiemy wam 'sprawdzam'. Mówicie państwo z PiS-u, że jesteście prospołeczni, więc damy wam szansę to udowodnić. Zaczniemy od zdrowia. W tej kadencji Lewica przedstawi ustawę, która podniesie wydatki na publiczną ochronę zdrowia do europejskiego poziomu – 7,2 proc. PKB. Bez ściemniania, bez oszukiwania, bez księgowych sztuczek, bo to są pieniądze, które mogą skrócić kolejki, które trzeba dać pielęgniarkom, lekarzom-rezydentom, ratownikom medycznym. (...)Zaproponujemy ustawę, która wprowadzi leki na receptę za 5 złotych. Wszystko mamy policzone i przemyślane, bo to jest moralny skandal, że dzisiaj w Polsce biedni żyją o kilkanaście lat krócej niż bogaci".
Wystąpienie polityka Polacy docenili w mediach społecznościowych. "Zandberg orze premiera Morawieckiego tłumacząc mu czym jest tak naprawdę państwem dobrobytu z dobrymi szpitalami, edukacją, mieszkaniami na wynajem", "Świetny retorycznie Zandberg. Format kandydata na prezydenta" – czytamy w opiniach o przemówieniu Zandberga na Twitterze.
Komentatorom bardziej spodobało się wystąpienie lidera lewicy od występującego przed nim Grzegorza Schetyny, który ich zdaniem był nieprzygotowany oraz wykorzystywał stare i nieskuteczne argumenty.
"Schetyna nie wyciągnął wniosków z porażki. Nadal ślepy i agresywny antypis, nadal brak oferty programowej. Mały, przegrany człowiek", "Przemówienie Schetyny i Zandberga - dwa różne światy opozycji. Stary, liberalny, nudny i przewidywalny Schetyna kontra konkretna lewicowa orka Zandberga z celnymi uderzeniami prosto w oczy" – czytamy w komentarzach na Twitterze.