W Iranie tysiące ludzi wyszły na ulice. Protesty są krwawo tłumione przez władzę

redakcja naTemat
Tysiące ludzi w wielu miastach w Iranie wyszło na ulice, by sprzeciwić się podwyżkom cen ropy aż o 50 proc. Trwające od kilku dni protesty są krwawo tłumione przez irańskie siły bezpieczeństwa. Do tej pory zostało zabitych ponad 100 osób a według Amnesty International ofiar może być nawet dwa razy tyle.
Krwawe protesty w Iranie Reuters
Najwyższy Przywódca Iranu Ajatollah Ali Chamenei nazwał protestujących bandytami. Za zamieszki obwinia USA i wprowadzone przez nie sankcje, w wyniku których spadła wartość irańskiego rialu. Co więcej „dla dobra ludzi” w kraju wyłączono Internet. Irańska dziennikarka i aktywistka Masih Alinejad opublikowała nagranie, w którym opowiada o aktualnej sytuacji w kraju.

-Dlaczego wyłączono Internet? Bo rząd nie chce, żebyście wy, dziennikarze, działacze praw człowieka, reszta świata, dowiedzieli się jak prawa człowieka są pogwałcane w Iranie. Nie chcą, żebyście widzieli zabójstwa, bicie, tortury.

Irańska opozycja wzywa zagranicznych polityków do stanowczej reakcji i rozliczenia rządu Iranu za zbrodnie. Liczy, że protesty zakończą 40-letnią dyktaturę w kraju.