Filip Chajzer sparodiował atak paniki. Teraz tłumaczy swoje zachowanie

Zuzanna Tomaszewicz
Żarty Filipa Chajzera znowu zaszły za daleko. Teraz prezenter "Dzień Dobry TVN" sparodiował na wizji atak paniki, a jego zachowanie momentalnie spotkało się z krytyką internautów. "Nigdy w życiu do głowy nie przyszłoby mi urażenie kogokolwiek chorego psychicznie" – wyjaśnił.
Filip Chajzer symulował atak paniki w studiu "Dzień dobry TVN". Fot. kadr z programu "Dzień dobry TVN"
Jeden z ostatnich odcinków porannego programu poświęcony był napadom paniki. Podczas, gdy gość "Dzień Dobry TVN" opowiadał o tym zdrowotnym problemie, Filip Chajzer zaczął ciężko oddychać, łapać się ręką za serce oraz krzyczeć. "Prowadzący najpopularniejszy program śniadaniowy w Polsce wyśmiewa na wizji choroby psychiczne" – komentowali internauci. Dziennikarz postanowił usprawiedliwić swój żart publikując na fanpage’u post z przeprosinami. "Jedyną intencją, którą miałem było nawiązanie do rozmowy o zakupach świątecznych w zatłoczonym centrum handlowym, na które (jak zapewne większość facetów) reaguje mniej więcej w taki właśnie sposób. Nigdy w życiu do głowy nie przyszłoby mi urażenie kogokolwiek chorego psychicznie" – czytamy we wpisie.


"W odpowiedzi ludzi, którzy jak rozumiem zdecydowali, że taki sposób wymierzenia sprawiedliwości będzie najwłaściwszy, przeczytałem setki komentarzy szydzących ze śmierci mojego syna w 2015 roku. (…) To skala podłości wykraczająca poza normy człowieczeństwa" – napisał Chajzer.