Gersdorf pokazała, co w praktyce oznacza nowelizacja PiS. Odwołała się do stanu wojennego

Łukasz Grzegorczyk
Małgorzata Gersdorf wydała oświadczenie, w którym oceniła najnowsze, proponowane przez Prawo i Sprawiedliwość zmiany w sądownictwie. Pierwsza prezes Sądu Najwyższego odwołała się do czasów stanu wojennego i zwróciła uwagę, że teraz nie chcemy żyć w państwie autorytarnym.
Prof. Małgorzata Gersdorf zmiażdżyła w swoim oświadczeniu projekt nowelizacji PiS ws. sędziów. Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
"13 grudnia 2019 r. opinia publiczna została poinformowana o złożeniu przez grupę posłów projektu ustawy, którą można nazwać tylko w jeden sposób: o likwidacji niezależnej władzy sądowniczej" – czytamy w oświadczeniu Małgorzaty Gersdorf.

Dalej wymieniła, co znalazło się w sejmowym druku z projektem nowelizacji. "Jest tam wszystko: zakaz korzystania przez sędziów z wolności słowa, ustanowienie mechanizmu inwigilacji oraz drastyczne ograniczenie ich prawa do posiadania profili w portalach społecznościowych, rozwinięcie katalogu przewinień dyscyplinarnych, które ubrano w najbardziej nieostre z możliwych słowa, próbę rozstrzygania ustawą ważności sędziowskich aktów powołania" – wskazywała.


Gersdorf wspomniała, że chodzi o "prawo groźne dla nas wszystkich, bez względu na nasz światopogląd i przekonania". " Nie ma wolnych obywateli bez niezależnych sądów i niezawisłych sędziów. Nie ma również uczciwego, demokratycznego państwa bez rzetelnej debaty parlamentarnej. To nie sędziowie niszczą i anarchizują Państwo Polskie. To władza polityczna odpowiada za zniszczenie Trybunału Konstytucyjnego" – podkreśliła.

W oświadczeniu dostało się też Stanisławowi Piotrowiczowi. "Zaszczytne miano sędziego zbrukano słowami byłego prokuratora i członka Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej o pożądanej przez władze 'mentalności służebnej' sędziów" – stwierdziła pierwsza prezes SN.

"Zaniechać nienawiści do sędziów"
Gersdorf przypomniała, że Polska jest członkiem Unii Europejskiej. "Każdy sąd może zadać pytanie Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej, bo wynika to wprost z art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej – Traktatu, który przyjął Naród w referendum, a do którego nowelizacji, dzisiaj ucieleśnionej w Traktacie z Lizbony, walnie przyczynił się śp. Prezydent RP Lech Kaczyński" – tłumaczyła.

Na koniec Gersdorf zaapelowała, by "zaniechać nienawiści do sędziów i sądów jako broni w walce o władzę, zwłaszcza że represje, tak jak w 1981 roku, będą raczej smutnym wyrazem bezsilności, a nie manifestacją siły". "Apeluję wreszcie o to, aby zaprzestać kampanii lżenia i wyszydzania tych, którzy swoje życie i siły oddali w służbie Rzeczypospolitej – sędziów sądów powszechnych, administracyjnych, wojskowych i Sądu Najwyższego" – dodała.

Przypomnijmy, że Sąd Najwyższy wcześniej odniósł się do ustawy polityków PiS, która ma dyscyplinować i karać sędziów nieposłusznych zmianom w sądownictwie. Sędziowie wydali opinię, w której pokazali prawdziwe oblicze zapisów, które chce przeforsować "dobra zmiana". Ich zdaniem tą ustawą PiS będzie dążył do opuszczenia UE.