Terlecki wyśmiał Gersdorf. Jego reakcja na słowa prezes Sądu Najwyższego nie wymaga komentarza
Kolejni politycy PiS komentują doniesienia w sprawie tak zwanej ustawy represyjnej, dyscyplinującej sędziów krytycznych wobec reform sądownictwa w wydaniu "dobrej zmiany". Jacek Ozdoba nie wykluczył zmian w projekcie, a teraz do reakcji Małgorzaty Gersdorf odniósł się natomiast Ryszard Terlecki. W swoim stylu.
Prof. Gersdorf o ustawie represyjnej
Małgorzata Gersdorf wcześniej pokazała, co w praktyce będzie oznaczała nowelizacja PiS. Przypomniała czasy stanu wojennego, a także stwierdziła, że dla Polski ustawa represyjna może mieć opłakane skutki, łącznie z wyjściem Polski z Unii Europejskiej.
"Jest tam wszystko: zakaz korzystania przez sędziów z wolności słowa, ustanowienie mechanizmu inwigilacji oraz drastyczne ograniczenie ich prawa do posiadania profili w portalach społecznościowych, rozwinięcie katalogu przewinień dyscyplinarnych, które ubrano w najbardziej nieostre z możliwych słowa, próbę rozstrzygania ustawą ważności sędziowskich aktów powołania" – wskazywała pierwsza prezes Sądu Najwyższego.
Suchej nitki na projekcie PiS nie zostawiło także Biuro Analiz Sejmowych. Zwróciło uwagę, że projekt narusza zasadę pierwszeństwa prawa UE przed prawem polskim, rodzi poważne ryzyko stwierdzenia naruszenia zasady niezależności, bezstronności sądów czy niezawisłości sędziów. Być może pod wpływem tej masowej krytyki ze strony PiS zaczynają płynąć głosy, że projekt może zostać zmodyfikowany.