Polak w Belgii zgwałcił śpiącą kobietę. Ze strachu nie zdołała wypowiedzieć słowa

redakcja naTemat
Do bulwersującego opinię publiczną zdarzenia doszło w marcu w belgijskim Zelzate na północy kraju. Polak, którego iloraz inteligencji – jak podała belgijska gazeta "Het Laatste Nieuws" – wynosi 87 (czyli jest niższy od przeciętnego), spędził noc na piciu alkoholu. Najpierw robił to w pubie, potem wrócił do domu i zasnął. Gdy się obudził, miał poczuć podniecenie seksualne. Teraz w tej sprawie zapadł wyrok – już prawomocny.
Polak zgwałcił w Belgii śpiącą kobietę. Zakradł się do jej domu nad ranem. Fot. 123RF
Około 5 rano 31-latek z Polski wtargnął do domu nieznanej pary i poszedł do sypialni na piętrze, gdzie zgwałcił śpiącą kobietę. Najpierw jednak przystawił jej nóż do gardła. Jak poinformowała gazeta "Het Nieuwsblad" ofiara ze strachu nie zdołała wypowiedzieć ani słowa. Polak jest zdania, że fakt ten świadczy o tym, iż odczuwała przyjemność z gwałtu – tak to tłumaczył przed sądem.

Na szczęście dla ofiary pojawił się jej mąż, który nagle wrócił do domu. Polak rzucił się na niego z pięściami, a następnie uciekł. Napastnik został szybko odnaleziony, gdyż zostawił swój telefon i nóż. Belgijski sąd w pierwszej instancji skazał go na siedem lat więzienia. Teraz w wyniku apelacji kara została obniżona do czterech lat za kratkami.


Obrońca Polaka tłumaczył, że nie miał on stałej partnerki. Mieszka z ojcem, od czasu do czasu korzysta z usług prostytutek, odwiedza też strony pornograficzne.

źródło: "Nieuwsblad"