"Niemcy mogliby stwierdzić...". Adamowicz ostro o tym, dlaczego Polska musi szanować prawo UE
Czasami prosty przykład jest lepszy niż setki stron objaśnień. Z tego założenia wyszła europosłanka KO Magdalena Adamowicz. Żona zamordowanego prezydenta Gdańska pokazała, jak absurdalną rzecz chce zrobić PiS, wprowadzając "ustawę kagańcową", która jest sprzeczna z nadrzędnym prawem UE. Zadała proste pytanie: co jeśli inne kraje tak by robiły jak Polska?
Potwierdził to Laurent Pech, profesor prawa z Uniwersytetu Middlesex w Londynie, który określił siebie ekspertem od niezależności sędziowskiej we Francji, od Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i europejskiego prawa.
Profesor wyraźnie zaznaczył, że prawo francuskie nie dopuszcza jakichkolwiek sankcji wobec sędziów, którzy stosują unijne prawo, a stara się stosować prawo "zgodnie z interpretacją orzecznictwa Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości".
"Tym bardziej, gdy mówimy o niezawisłości sądów, również ściśle chronionych na mocy francuskiej konstytucji (znowu jest to oczywiste dla wszystkich, oprócz kłamców i ignorantów)" – stwierdził profesor w rozmowie z jednym z "autorów" ustawy, wiceministrem Sebastianem Kaletą.