"Nie wolno wypychać Kościoła!" Gorąca mowa abpa Głodzia podczas Pasterki

Rafał Badowski
Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź przypomniał o konieczności konserwatywnego nauczania Kościoła, który nie może iść na żadne ustępstwa. Zdaniem metropolity gdańskiego księża w dzisiejszych czasach mają wręcz "obowiązek nieprzymilania się".
Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź bronił nauczania Kościoła podczas Pasterki w Katedrze Oliwskiej. Fot. Łukasz Kolewiński / Agencja Gazeta
Arcybiskup Głódź zabrał głos podczas Pasterki w Katedrze Oliwskiej w Gdańsku. – Trzeba bronić wiary, kultury i tradycji, bowiem Kościół jako wspólnota wiary to nie muzealny zabytek – przekonywał duchowny.

Jego zdaniem Kościół musi walczyć o swoje miejsce w debacie publicznej. – I dlatego nie wolno (Kościoła) wypychać z przestrzeni publicznej i z głównego nurtu polskiego życia, czy to w szkole, czy w mediach, czy w życiu takim byle jakim (...) I trzeba pytać, czy przetrwalibyśmy zabory, agresję narodowego socjalizmu, a potem komunizmu – przekonywał hierarcha.


– My zaś mamy być świadkami tej odwiecznej obecności Chrystusa i jego kościoła w ojczyźnie. Ale jesteśmy tu w Gdańsku, na Pomorzu, gdzie splata się tyle różnych dróg w narodowej historii; takiej historii, która w wielu wymiarach promieniuje na cały kraj – argumentował Sławoj Leszek Głódź.

Katolicki duchowny wspomniał też o współczesnych zagrożeniach dla wiary. – Mamy wszelakie prądy, które są ukierunkowane przeciw rodzinie, trwałości małżeństwa i dzieciom. Dlatego ciąży na nas, na chrześcijanach, na Kościele także, obowiązek nie przymilania się do różnych prądów. To jest obowiązek moralny, teologiczny i Boży wypływający z Bożych przykazań i przykazań kościelnych, by bronić życia i świętości rodziny, by budować Kościół domowy na wzór rodziny nazaretańskiej – ocenił metropolita gdański.

Abp. Jędraszewski o Grecie Thunberg
Podczas świąt zabrał też głos arcybiskup Marek Jędraszewski, który do zwyczajnej dla niego krytyki LGBT dołożył także ostre słowa w stosunku do tego, co głosi Greta Thunberg. Metropolita krakowski powiedział w odniesieniu do aktywistki, że "ekologizm" stoi w sprzeczności z nauką Kościoła katolickiego. Nazwał to "powrotem do Engelsa".

– To zjawisko bardzo niebezpieczne, bo to nie jest tylko postacią nastolatki. To coś, co się nam narzuca, a ta aktywistka staje się wyrocznią dla wszystkich sił politycznych, społecznych – powiedział duchowny. Jego zdaniem takie przekonania są sprzeczne z Biblią, w której napisano "czyńcie sobie ziemię poddaną”, a "Adam panuje nad zwierzętami".

źródło: Interia