Dziki w Zawierciu nie mają litości. Zwierzęta zaatakowały mieszkańca, mężczyzna musiał uciekać

Paweł Kalisz
W Zawierciu dziki pojawiają się od dawna, ale tym razem zwierzęta pokazały, na co je stać. Stado zaatakowało mężczyznę, przestraszony przechodzień musiał uciekać. Zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamerę.
W Zawierciu jest coraz więcej dzików, które zaczynają atakować mieszkańców. Fot. Facebook / Miasto Zawiercie
"Dzik jest dziki, dzik jest zły" – kto w młodości czytał wiersz Jana Brzechwy ten wie, że kto spotyka w lesie dzika, ten na drzewo szybko zmyka. W lesie może i taka metoda się sprawdza, ale w mieście o drzewa trudniej. Tymczasem przynajmniej jedno przydałoby się mężczyźnie, którego w Zawierciu zaatakowało stado dzików. Całe zdarzenie zarejestrowała kamera zamieszczona w jednym z samochodów. Na nagraniu widać, jak mężczyzna z zakupami przechodził w pobliżu stada dzików pasących się na trawniku przy jednej z posesji. Nagle zwierzęta rzuciły się w jego kierunku. Mężczyzna, nie porzucając torem z zakupami, rzucił się do ucieczki, a zwierzęta pognały za nim.


Na Facebooku Miasto Zawiercie władze samorządowe wydały oświadczenie w tej sprawie. Dowiadujemy się z niego, że o sprawie coraz częstszych przypadków wizytowania Zawiercia przez dziki informowane było starostwo powiatowe. Jednak ze strony starostwa nie było żadnego odzewu. Tymczasem miasto odpowiada za bezpańskie zwierzęta, a nie za te żyjące dziko na wolności. Te w myśl prawa są własnością Skarbu Państwa. Po incydencie stado dzików zostało namierzone przez straż miejską i od tej pory towarzyszy im patrol. Wszytko po to, żeby reagować, gdyby dzikom znów przyszła ochota postraszyć jakiegoś mieszkańca miasta.