Nie pal i pilnuj wagi! To może uchronić cię przed rakiem trzustki

Anna Kaczmarek
W Polsce stwierdza się ok. 5 tys. zgonów z powodu raka trzustki co roku. Jest to nowotwór, który często występuje w krajach wysokorozwiniętych. Wzrost zgonów z powodu raka trzustki obserwuje się stale i przewiduje się, że rak trzustki będzie jednym z najbardziej śmiercionośnych nowotworów w przyszłej dekadzie. Warto wiedzieć, jak zapobiegać temu nowotworowi.
Czynniki zwiększające zachorowanie na raka trzustki to m.in. otyłość i palenie papierosów. Fot. Prawo autorskie: pat138241 / 123RF Zdjęcie Seryjne
Zdaniem dr. hab. Lubomira Bodnara, kierownika Oddziału Klinicznego Onkologii i Immunlogii SPZOZ MSWiA w Olsztynie Warmińsko-Mazurskie Centrum Onkologii
możemy notować z powodutego nowotworu w przyszłości nawet więcej zgonów niż np. z powodu raka piersi.

Warto znać czynniki zwiększające ryzyko zachorowania na ten nowotwór. Palenie papierosów zwiększa dwukrotnie ryzyko zachorowania na ten nowotwór, zakażenie helicobacter pyroli, cukrzyca, otyłość, spożywanie dużych ilości czerwonego mięsa, alkohol, a także niska zawartość owoców i warzyw w diecie. Te wszystkie czynniki na czele z otyłością sprzyjają wystąpieniu tego nowotworu. Otyłość o 30 proc. zwiększa ryzyko zachorowania na raka trzustkii. Co ciekawe osoby z grupą krwi "0” chorują rzadziej.


Agresywny przeciwnik
Agresywność tego nowotworu w dużej mierze wynika z tego, że od samego początku choroba jest uogólniona.

– Mówi się o tym, że na samym początku rozwoju tego nowotworu pojawiają się komórki macierzyste, które potrafią zasiedlać organizm. Często jest tak, że widzimy całkowitą regresję, a nowotwór po jakimś czasie się odradza i daje szeroko zakrojone rozsiewy narządowe – tłumaczy dr hab. Lubomir Bodnar podczas XVIII Ogólnopolskiej Konferencji "Polka w Europie”.

Zwykle rak trzustki rozpoznawany jest dość późno. Wszystko przez brak specyficznych objawów. Lekarze są zgodni, że nie ma szybkiej i prostej metody, która pomogłaby rozpoznać ten nowotwór we wczesnym stadium. W Polsce u 70 proc. chorych z rakiem trzustki rozpoznanie jest stawiane dopiero wtedy, gdy są już przerzuty i nie można zastosować leczenia operacyjnego.

Badania amerykańskie wykazały, że przeżycia chorych na raka trzustki są uzależnione od tego w jakim zaawansowaniu była wykryta choroba. Niestety w momencie diagnozy prawie połowa chorych ma wykrytą postać zaawansowaną, u 21 proc. stwierdza się regionalne przerzuty. Jeśli wykryje się tego raka w zaawansowaniu miejscowym, to przeżycia sięgają 80 proc.

Jaskółka w tunelu
Dr Bodnar wyjaśnia, że zalecenia ESMO co ro rozsianej choroby, to przydzielenie chorych do jednego z dwóch torów leczenia w zależności od ogólnego stanu zdrowia. Schematy terapii są oparte na klasycznych cytostatykach.

– W leczeniu raka trzustki mało było do tej pory przełomów. Cały czas leczenie opiera się o klasyczną chemioterapię – mówi lekarz.

Specjalista dodaje, że chorych w najlepszym stanie ogólnym leczy się dość agresywnym schematem lekowym. POLFIRINOX, bo o nim mowa, to schemat w skład którego wchodzą cztery cytostatyki.

Osoby, które są w gorszej formie ogólnej są leczone schematem gemcytabina z nab-paklitakselem. U chorych w najgorszym stanie stosuje się terapię tylko gemcytabinę. Opcji jest więc niewiele.

Jak tłumaczy specjalista, pojawiła się jednak przysłowiowa jaskółka. W 2017 r.
w krajach Unii Europejskiej zarejestrowano irynotekan liposomalny. Badania wykazały, że zastosowanie irynotekanu w nowej postaci łącznie z fluorouracylem przedłuża życie pacjentom względem chemioterapii standardowej. Jednocześnie leczenie nie jest bardzo toksyczne. Niestety, lek nie jest dostępny dla polskich pacjentów.