Samozwańczy detektyw Krzysztof R. usłyszał zarzut. Grożą mu dwa lata więzienia

Bartosz Świderski
Samozwańczemu detektywowi grożą dwa lata więzienia. Policjanci z Sieradza poinformowali, że Krzysztof R. usłyszał zarzut fałszywego oskarżenia osoby.
Krzysztofowi R. grożą dwa lata więzienia za fałszywe oskarżenie osoby. Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
– 59-letni mężczyzna usłyszał zarzut z 234. artykułu Kodeksu Karnego – powiedziała Agnieszka Kulawiecka z Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu. Przedstawicielka policji dodała, że ze względu na dobro śledztwa dalsze informacje na ten temat nie będą udzielane.

Warto przypomnieć, że 7 listopada 2018 roku Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał wyrok skazujący Krzysztofa R. na karę roku pozbawienia wolności. Wykonanie kary zostało zawieszone na okres pięciu lat. Ponadto musiał zapłacić 20 tys. zł grzywny. Jak podał jeden z branżowych portali detektywistycznych, była to kara między innymi za bezprawne prowadzenie działalności detektywistycznej w latach 2004-2006.


O samozwańczym detektywie było też ostatnio głośno z powodu jego ślubu z Mają Pilch. Para tworzy związek od siedmiu lat. 17 sierpnia 2019 roku w podwarszawskim pałacu w Rozalinie odbyło się wesele, które miało kosztować aż milion złotych. Małżonka detektywa bez licencji zmieniła nazwisko, ale postanowiła wyróżnić się w tej kwestii. 34-latka nie nazywa się "Rutkowska", ale "Rutkowski", bo tak jej zdaniem brzmi "bardziej światowo".

źródło: "Dziennik Łódzki"