A jednak Duda pojedzie na obchody wyzwolenia Auschwitz? Prezydent stawia jeden warunek

Paweł Kalisz
W piątek rano gruchnęła wieść, że Andrzej Duda nie planuje wyjazdu do Izraela w związku z obchodami 75. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Okazuje się jednak, że wyjazd prezydenta może dojść do skutku. Kancelaria – według informacji RMF FM – negocjuje z organizatorami warunki wystąpienia Andrzeja Dudy w Yad Vashem.
Jak donosi RMF FM, Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy negocjuje warunki wystąpienia prezydenta w Yad Vashem w Jerozolimie. Fot. Grzegorz Jakubowski / Kancelaria Prezydenta RP
"Andrzej Duda ma mieć zagwarantowane wystąpienie podczas uroczystości i najlepiej, żeby wystąpił od razu przed Władimirem Putinem albo po nim" – takie oczekiwania zgłosiła organizatorom Światowego Forum Holocaustu Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy.

Chodzi o to, by głowa państwa miała możliwość odniesienia się do tego, co o Polsce, Polakach i historii prawdopodobnie będzie mówił prezydent Rosji. A można się spodziewać, że nie będzie to nic miłego.

Putin i inni ważni politycy, a także rosyjskie media już od pewnego czasu forsują w przestrzeni publicznej tezę, że to Polska i Polacy ponoszą odpowiedzialność za wybuch II Wojny Światowej. Prezydent Rosji oskarża rząd II RP o bratanie się z Niemcami i snucie wspólnych z hitlerowcami planów ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej w Europie. Polski ambasador II RP w Moskwie Jan Lipski został nazwany przez Putina "bydlakiem i antysemicką świnią".


To wszystko sprawia, że polskie władze wolą dmuchać na zimne. W piątek rano "Gazeta Wyborcza" nieoficjalnie podała, że Andrzej Duda nie weźmie udziału w obchodach rocznicy wyzwolenia obozu zagłady w Auschwitz-Birkenau, gdyż w tym czasie będzie przebywał w Davos.

Tymczasem, jak podaje radio RMF FM, trwają negocjacje z organizatorami forum, które 22 i 23 stycznia ma się odbyć w instytucie Yad Vashem w Izraelu.

źródło: RMF FM