Skrzydło i cztery silniki odrzutowe na plecach. Tak przelecieli przez pomnik przyrody

redakcja naTemat
Dwóch śmiałków przeleciało w strojach odrzutowych przez słynną „Bramę do nieba” w Chinach. Swój lot rozpoczęli od wyskoczenia z helikoptera.
Francuzi Fred Fugen i Vince Reffet przelecieli przez przez „Bramę do nieba” w Chinach. REUTERS / EYE-SPRINT
Francuzi Fred Fugen i Vince Reffet lecieli na skrzydłach z włókna węglowego napędzanymi czterema silnikami odrzutowymi.
- Przelot przez „Bramę do nieba” był spełnieniem marzeń. To było niesamowite doświadczenie - powiedział Fred Fugen.
- Byłem trochę przestraszony, ponieważ latamy tak szybko, a kiedy jesteś tak daleko, aby rozpocząć nalatywanie, dziura nie wygląda na dużą. A jest całkiem duża - dodał Vince Reffet.
Wyczyny Francuzów obserwowały tłumy turystów zgromadzonych przy Górze Tianmen. Sprzęt, który nosili Fugen i Reffet, może osiągnąć prędkość do 400 km/h i jest kontrolowany przez ludzkie ciało. Zobacz wideo.