Macron przyjedzie do Polski. Ciekawe, czy poruszą temat, którym PiS tak gra w sporze z UE
Prezydent Francji Emmanuel Macron złoży pierwszą, państwową wizytę w Polsce w dniach 3-4 lutego - taką informację przekazał Pałac Elizejski. Będzie to pierwsza wizyta francuskiego przywódcy w naszym kraju od 2013 roku. W ostatnich latach stosunki między Polską a Francją nie były najlepsze. Ale teraz przedstawiciele PiS szczególnie mocno grali tym krajem w sporze z UE.
Stosunki od 2016 roku nie były najlepsze. Przypomnijmy, Polska za rządów PiS wycofała się z negocjacji ws. zakupu francuskich caracali. Macron krytykował też Polskę za politykę dotyczącą imigrantów, a także ostatnio ws. klimatu. Francuzom dostało się od ówczesnego wiceszefa MON, który wytknął im, że uczyli się "od nas jeść widelcem".
A dziś dochodzi jeszcze jedna kwestia. Politycy PiS mocno ostatnio grali tym w sporze z UE. - Jeśli chodzi o sytuację we Francji, dokładnie w tym samym czasie mieliśmy demonstracje sędziów w Polsce i w Paryżu właśnie. W Polsce te kilkaset czy kilka tysięcy osób bez przeszkód manifestowało swoje poglądy, we Francji wysłano na tych ludzi policję, która ich brutalnie pobiła - mówił np. europoseł PiS Adam Bielan.
A europosłowie Beata Kempa i Patryk Jaki napisali list otwarty unijnych władz, oskarżając Francję o łamanie praworządności.
W takiej narracji niektórzy komentujący na prawicy nie wykazali wielkiego entuzjazmu z wizyty prezydenta Francji. "Czyżby Macron chciał zobaczyć, jak wygląda kraj demokratyczny?", "Warto ubezpieczyć samochody od pożaru", "Niech spotka się z ludźmi, których bije jego policja" - szydzą na Twitterze.
O możliwej wizycie Macrona w Polsce mówił już pod koniec grudnia szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.