Wspólnie przywracają ludziom poczucie godności. Ich współpraca trwa już ponad 5 lat

Karolina Kałędkowska
„Każdemu głodnemu dać jeść, bezdomnemu miejsce, a nagiemu odzież. Jak nie można dużo, to mało”. Ta właśnie dewiza przyświeca działającemu od 1981 roku Towarzystwu Pomocy im. św. Brata Alberta. Od prawie 40 lat organizacja kieruje wzrok na tych, których nie zawsze się dostrzega. W tej misji wspierają ją rozpoznawalne marki takie jak Wawel.
Fundacja "Wawel z Rodziną" wspiera działania Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta. Fot. materiały prasowe
Ubodzy, bezdomni, ciężko chorzy, samotne matki, osierocone dzieci. Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta, jako pierwsza organizacja dobroczynna w Polsce zaangażowała się tak intensywnie w pomoc grupom wykluczonym społecznie. Dziś liczy 132 placówki, których pracownicy i wolontariusze wspierają potrzebujących tak, jak tylko się da.

– Jako spadkobiercy myśli św. Brata Alberta w swojej codziennej pracy odwołujemy się do godności każdego człowieka. Jesteśmy świadomi, że jej przywracanie rozpoczyna się od zapewnienia podstawowych potrzeb. Dopiero po ich zaspokojeniu można myśleć o kolejnych krokach – mówi Wojciech Bystry - Prezes Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta.

Towarzystwo prowadzi schroniska i ośrodki wsparcia, domy dla kobiet i matek z dziećmi, dom dziecka i hospicjum, noclegownie i ogrzewalnie, kuchnie i bezpłatne łaźnie, punkty wydawania odzieży, świetlice oraz Centra i Kluby Integracji Społecznej. „Brat Albert” kojarzy się z ciepłym posiłkiem, czystym ubraniem, dachem nad głową i opieką zdrowotną.

Pomoc zarówno materialna, jak i duchowa, trafia do kilku tysięcy osób w całym kraju. Działacze Towarzystwa doskonale zdają sobie sprawę, że we własnym zakresie nie rozwiążą najbardziej palących bolączek społecznych jakie trapią niektórych naszych rodaków. Wiedzą jednak, że kropla drąży skałę, dlatego stosują metodę małych kroków.

W czynieniu dobra, każdego dnia organizację charytatywną wspiera rzesza darczyńców. Wśród nich są nie tylko instytucje publiczne czy osoby prywatne, ale także sponsorzy, którzy od dekad krzewią nad Wisłą ducha przedsiębiorczości. Od 2015 roku misję „Brata Alberta” popiera słowem i czynem marka Wawel, działając za pośrednictwem Fundacji „Wawel z Rodziną”.
Fot. materiały prasowe
Co miesiąc znany producent słodyczy w Polsce dokłada swoją cegiełkę do idei, by osłodzić życie ludziom, dla których los nie był łaskawy. W ramach dotychczasowej współpracy Fundacji „Wawel z Rodziną” i Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta do potrzebujących trafiło już ponad 58 ton wyrobów pochodzących z fabryk krakowskiego przedsiębiorstwa. Obdarowani zostają dorośli przebywający w schroniskach, firma pomaga także dzieciom z domów dziecka.

– Bez względu na wiek, szczęście jest takie samo. Nie trzeba szukać daleko, aby przekonać się, że uśmiech na twarzy może wywołać najmniejszy podarowany kawałek czekolady. A kiedy się uśmiechamy, na chwilę zapominamy o problemach. Drobny gest potrafi przywrócić ludziom godność – tłumaczy Tomasz Schimschiner, prezes Fundacji "Wawel z Rodziną".

Dary materialne Fundacji, która stawia sobie za cel upowszechnianie wśród Polaków solidarności i empatii wobec potrzebujących, trafiają też do publicznych szkół, placówek opiekuńczo-wychowawczych oraz świetlic środowiskowych. Pomoc materialna podczas takich akcji jak „Słodki Dzień Dziecka” czy „Zostań Pomocnikiem św. Mikołaja” skierowanych do domów dziecka, to tylko jeden z kierunków.

Poza akcjami charytatywnymi, dla ponad 420 domów dziecka w całej Polsce, Fundacja kładzie również nacisk na inicjatywy poszerzające wiedzę i zdolności dzieci tak, aby było im łatwiej wejść w dorosłe życie. Od 2009 roku prowadzi program edukacyjny „Masz szansę”, który finansuje dodatkowe zajęcia dydaktyczne dla 800 uczniów z 10 szkół na terenie Małopolski.

Jedną z najnowszych inicjatyw Fundacji jest rozpoczęty w 2018 roku innowacyjny program społeczny „Dobro od Dziecka”, który wspiera wychowawców w codziennej pracy z dziećmi i młodzieżą w świetlicach środowiskowych. Twórcom programu zależy, by te placówki stały się ośrodkami szerzenia dobra w swoich społecznościach lokalnych.
Fot. materiały prasowe
– Działamy z poczuciem misji, by osoby, którym pomagamy, niosły dalej ten impuls dobroczynności. Zależy nam, by wspierane przez nas dzieci wyrosły na ludzi wrażliwych na potrzeby innych. Dlatego gdy pomagamy, leży nam zawsze na sercu dobro nie tylko jednostki, ale i społeczności – zapewnia Sylwia Warnecka, wiceprezes Fundacji "Wawel z Rodziną".