Zdjęcie tej 5-letniej dziewczynki udostępniają dziś prawie wszyscy. Poniosła okrutną śmierć

Rafał Badowski
W poniedziałek 27 stycznia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. W Zagładzie (Shoah) zginęło sześć milionów Żydów. To niewyobrażalna liczba, ale czasem jedno zdjęcie powie więcej niż 1000 słów. Wystarczy spojrzeć w oczy pięcioletniej żydowskiej dziewczynki, by zrozumieć.
Ester Pollack to pięcioletnia Żydówka, która zginęła w komorze gazowej. Fot. Marcin Zegadło za Yad Vashem
Ester Polack miała pięć lat, gdy została okrutnie zamordowana tylko dlatego, że urodziła się Żydówką. Dziewczynka urodziła się w Amsterdamie. Została przewieziona do Auschwitz 28 czerwca 1942 r. wraz z transportem 1110 amsterdamskich Żydów. Zamordowano ją w komorze gazowej.

"Gdyby to była moja czteroletnia córka, pozostałby jej jeszcze rok życia, która kiedy piszę te słowa jest bezpieczna w przedszkolu, mniej więcej, sto kilometrów od miejsca, w którym krótkie życie małej Ester dobiegło końca" – napisał poeta Marcin Zegadło. Fotografia i informacje pochodzą z tablicy Anny Cyran w Yad Vashem.


"Myślę, że zamiast myśleć o liczbie ponad sześciu milionów zamordowanych w Zagładzie Żydów, z których ponad milion i dwieście tysięcy to były żydowskie dzieci, wystarczy, jeśli w ramach świeckich rekolekcji, każdy z Państwa popatrzy w piękne oczy tej żydowskiej dziewczynki i pomyśli o swoich dzieciach, a jeśli ich nie posiada to na przykład o dzieciach swoich przyjaciół, znajomych, członków waszych rodzin i wyobrazi sobie to dziecko w zupełniej ciemności, pośród nagich ludzi, z których każdy rozpaczliwie szuka oddechu, powietrza, kiedy w komorze unoszą się opary trującego gazu" – napisał Marcin Zegadło.
"Niech każdy z nas chociaż przez chwilę spróbuje poczuć strach, który czuła ta dziewczynka wciągając w płuca trujące powietrze, która nie rozumiała dlaczego wydarza się to wszystko, która mogła by żyć, gdyby pewien Austriak dostał się na Akademię Sztuk Pięknych" – dodał poeta.

Więźniowie z Sonderkommando twierdzili, że dzieci zawsze były pod spodem, na samym dnie, pod stertą ciał. Najczęściej rozdeptywali je i miażdżyli rozpaczliwie ratujacy się dorośli.

Zegadło prosi, gdy już będziemy mieć ten obraz przed oczami, by pomyśleć, do czego prowadzi nacjonalizm czy dehumanizacja grup etnicznych, przeciwników politycznych czy mniejszości seksualnych.