Zaskakująca opinia Grodzkiego. Przypuszcza, że Duda nie podpisze ustawy kagańcowej

Paweł Kalisz
Tomasz Grodzki wyraził przypuszczenie, że Andrzej Duda nie podpisze tzw. ustawy kagańcowej. Zdaniem marszałka Senatu, do polityków PiS dotarło, że w sporze z Unią Europejską posunęli się za daleko. W środę prezydent Duda ma się spotkać z przedstawicielami wszystkich klubów parlamentarnych.
Tomasz Grodzki pozostaje optymistą i twierdzi, że PiS wycofa się z wprowadzenia ustawy kagańcowej. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Wygląda na to, że przed wieczornym spotkaniem przedstawicieli klubów parlamentarnych z prezydentem Tomasz Grodzki pozostaje umiarkowanym optymistą. Marszałek Senatu wyraził przekonanie, że PiS chce wycofać się z kontrowersyjnej ustawy kagańcowej. Co prawda Sejm przepchnął już nowelizację odrzucając wnioski Senatu, ale na końcu jest jeszcze prezydent Andrzej Duda, który może ustawy nie podpisać.

– Oni zdają sobie sprawę, że zabrnęli o jeden most za daleko – stwierdził marszałek Senatu pytany przez dziennikarzy TOK FM o to, co Duda zrobi z dokumentem, który już trafił na jego biurko. – Myślę, że rząd Prawa i Sprawiedliwości się wycofa, bo to nie on się zderzy z europejskim prawem, tylko obywatele dostaną po uszach – stwierdził Grodzki.


We wtorek najpierw z marszałkiem Grodzkim, a później m.in. ministrem Ziobrą, spotkała się wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Věra Jourová. Dziennikarze pytali ją później, czy spór o wymiar sprawiedliwości w Polsce będzie miał wpływ na wysokość unijnych dotacji. – Komisja jest otwarta, by pracować nad ostateczną treścią zapisaną w budżecie. Myślę, że zostanie to poważnie rozważone na ostatecznym etapie negocjacji budżetowych, ale wymaga to jednomyślności – odpowiedziała wpływowa Czeszka.

– Jourová zapowiedziała powołanie ciała eksperckiego, które ma ocenić kwestie praworządności w krajach europejskich, a potem powstanie raport służący późniejszym decyzją budżetowym. To kolejny sygnał, że UE nie chce być traktowana tylko jako skarbonka, ale jako wspólnota wartości – tak Tomasz Grodzki skomentował wtorkową wypowiedź wiceszefowej KE. I dodał, że odcięcie środków unijnych będzie dla Polski i PiS katastrofą.

źródło: TOK FM