Wdowa po Tomaszu Mackiewiczu broni Elisabeth Revol. "Zrobiła dla niego wszystko"

Bartosz Godziński
30 stycznia miała miejsce druga rocznica śmierci polskiego himalaisty Tomasza Mackiewicza. Zginął w czasie schodzenia z ośmiotysięcznika Nanga Parbat. Osierocił trójkę dzieci, a także zostawił żonę Annę Solską-Mackiewicz. Wdowa była gościem "Dzień Dobry TVN", w którym wspominała śmierć męża.
Elisabeth Revol oraz Tomasz Mackiewicz Fot. twitter.com/EverestToday
2. rocznica śmierci Tomasza Mackiewicza
Dwa lata temu Tomasz Mackiewicz został na Nanga Parbat na wysokości ponad 7000 metrów podczas schodzenia z góry. Denis Urubko i Adam Bielecki, a także pomagający im Piotr Tomala i Jarosław Botor, uratowali Elisabeth Revol.

Himalaistka długo przebywała w szpitalu we Francji, gdzie lekarze walczyli o to, by nie amputować jej odmrożonych kończyn. O akcji ratunkowej Polaka nie mogło być mowy, uniemożliwiała ją fatalna pogoda.

Według relacji Elisabeth Revol, ciało Tomasza Mackiewicza zostało poniżej szczytu Nanga Parbat. Polak, gdy Francuzka rozstawała się z nim, miał być w agonii i cierpieć między innymi na ślepotę śnieżną. Według lekarza polskich himalaistów, nie mógł przeżyć kolejnej nocy.


Wdowa broni Revol
Anna Solska-Mackiewicz mówiła teraz na antenie telewizji TVN, że jest wdzięczna Revol za to, że w swojej książce opowiedziała, jak wyglądały ostatnie chwile życia jej męża. – Jest to bardzo szczegółowy, bardzo intymny obraz tamtych wydarzeń. Wolę wiedzieć, nawet jak to rozdziera serce, niż cały czas się domyślać i cały czas mieć te obrazy przed oczami – mówiła wdowa.

Solska-Mackiewicz stanęła też w obronie Francuzki, na którą wylała się fala krytyki. – Nie wiem, które piekło było dla Revol gorsze. To na Nanga Parbat, czy na dole, kiedy musiała odpierać wszystkie zarzuty. Spotkała ją straszna nienawiść i ogromna niesprawiedliwość – powiedziała.

– Jeszcze nie znając szczegółów bardzo ją broniłam, a potem tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że było odwrotnie. Ona zrobiła dla niego wszystko, co mogła, na nawet więcej. Ona naprawdę myślała, że schodząc, zostawia mu szansę. kiedy helikopter nie nadlatywał, w pewnym momencie chciała do niego wracać – przyznała.

Dodała też, że realizuje marzenie męża Tomasza. Wspólnie z Revol planują zbudować wodociąg w dolinie Diamir. Nie mogła podać więcej szczegółów, bo projekt jest dopiero w fazie przygotowań.

Dodajmy, iż Anna Solska-Mackiewicz niedawno udzieliła wywiadu także portalowi eDziecko.pl. Wyznała, że jej dzieciom wciąż trudno jest pogodzić się ze stratą ojca. – Wierzę, że kiedyś mu wybaczą, że kiedyś zrozumieją i Tomek stanie się dla nich takim kompasem na dalszą życiową drogę – przyznała.

źródło: "Dzień Dobry TVN"