Gwizdy na Kaszubach zabolały? PiS uderza w Kidawę-Błońską za spotkanie z protestującymi

Łukasz Grzegorczyk
Małgorzata Kidawa-Błońska na Kaszubach spotkała się m.in. z osobami, które demonstrowały przeciwko Andrzejowi Dudzie. Kandydatka Platformy Obywatelskiej na prezydenta mierzy się przez to z ostrymi zarzutami środowiska Prawa i Sprawiedliwości.
Małgorzata Kidawa-Błońska w Pucku spotkała się m.in. z osobami, które demonstrowały przeciwko Andrzejowi Dudzie. Fot. Michał Ryniak / Agencja Gazeta
"Marszałek Kidawa-Błońska musi odpowiedzieć na pytanie czy wspieranie takich zachowań jak hejt na głowę państwa, prezydenta podczas uroczystości państwowych w Pucku i Wejherowie jest sposobem na jej kampanię wyborczą?" – napisała na Twitterze Beata Szydło. To tylko jeden z krytycznych wpisów pod adresem kandydatki opozycji. Do głosów oburzenia dołączył też m.in. Michał Adamczyk z TVP. "Tak uśmiechniętej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej dawno nie widziałem. Znaczy - podobało się" – stwierdził. Z kolei Joachim Brudziński ocenił, że Duda nigdy nie zaakceptowałby takiego zachowania swoich zwolenników, wymierzonego w Kidawę-Błońską. "To jest jego i naszą siłą" – dodał europoseł PiS. "Politycy opozycji na czele z kandydatką na prezydenta obściskują się ze swoimi sympatykami, którzy chwile wcześniej podczas uroczystości państwowych w wulgarny sposób obrażali Prezydenta RP. Powtarzam, majowe wybory będą kolejnym starciem cywilizacji" – wskazał jeszcze Paweł Szefernaker, wiceszef MSWiA. Przypomnijmy, że Andrzej Duda został wygwizdany w Pucku i Wejherowie. W sieci pojawiły się też nagrania z Kidawą-Błońską w roli głównej, która spotkała się z osobami, manifestującymi przeciwko obecnemu prezydentowi.


Do oburzenia środowisk PiS demonstracji wymierzonymi w Andrzeja Dudę dosadnie odniosła się Barbara Nowacka, która w minionych wyborach parlamentarnych osiągnęła najwyższe poparcie w okręgu gdyńsko-słupskim. "Informacja dla Beaty Szydło i innych wzmożonych. Zapowiedź rozliczenia prezydenta Andrzeja Dudy z niekonstytucyjnej działalności (a to był najczęściej wznoszony okrzyk w Pucku) to nie hejt. To informacja. Przyswójcie sobie, bo i Panią też odpowiedzialność czeka. Należy się!" – stwierdziła posłanka Koalicji Obywatelskiej.