"Nowobogacka patointeligencja zagłodziła psa". To miała być zemsta na byłym mężu

Bartosz Świderski
Agnieszka P. z Wołowa w woj. dolnośląskim zagłodziła psa, ponieważ chciała zemścić się w ten sposób na byłym mężu. Jak donosi Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, policja również nie popisała się w tej sprawie.
Kobieta chciała zemścić się na byłym mężu zagładzając jego psa. Fot. Facebook / @DIOZpl
"Przy ul. Grudzińskiego w Wołowie 44-letnia Agnieszka P. zagłodziła na smierć suczkę w typie huskiego. Zwierzę bytowało w kojcu za eleganckim domem, z gzymsami i kolumnami przy wejściu. Oprawczyni, chcąc zemścić się na swoim byłym mężu, postanowiła skierować swoje sadystyczne skłonności na niewinną istotę" – czytamy na fanpejdżu Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt. Jak donosi inspektorat, miski na jedzenie były puste. Lusia – jak wabił się pies – podobno nie mogła liczyć nawet na kroplę wody. Na zdjęciach widać, jak bardzo wychudzone jest zwierzę.


Na swoim fanpejdżu Inspektorat napisał również o opieszałości policji w sprawie zagłodzonej Lusi. "Prócz popatrzenia na zwłoki wychudzonego psa, nie zabezpieczyli ich, nie wszczęli żadnego postępowania, nie wykonali oględzin terenu. Najważniejszy dowód w sprawie gnił w kojcu przez kolejny dzień, byśmy my musieli go zabezpieczyć. Osoby zgłaszające wczoraj fakt zagłodzenia psa zostały dodatkowo wyśmiane przez dyżurnego jednostki, zdaniem którego 'policja psami się nie zajmuje'" – doniósł DIOZ.

Agnieszce P. za zagłodzenie psa ze szczególnym okrucieństwem może grozić do 5 lat pozbawienia wolności.