PiS atakuje Kidawę-Błońską kwestią uchodźców. A oto, co o ich przyjmowaniu mówił Duda
We wtorek głośno było o ataku na Małgorzatę Kidawę-Błońską, który przypuścił były rzecznika rządu PiS Rafał Bochenek. Jego słowa padły zupełnie niespodziewanie, bo temat uchodźców jest dawno przebrzmiały. A pretekstem do niego zdała się być tylko sprawa zaginięcia 10-letniego Ibrahima, która wywołała falę rasistowskich komentarzy po prawej stronie sieci.
Gdy Andrzej Duda został zapytany o problem przyjmowania migrantów z Syrii i sąsiadującego z nią regionu, zadeklarował, że "Polska jest gotowa przyjąć każdego uchodźcę, który przybędzie tutaj, uciekając przed wojną na Bliskim Wschodzie". – Bez względu na jego wyznanie czy status ekonomiczny, przy założeniu że zastosuje się do polskich przepisów prawa i będzie chciał pozostać w naszym kraju – stwierdził Duda. Czyli miał poglądy zgodne z tymi, które prezentowała Kidawa-Błońska.