Za co właściwie prokuratura ściga 65-latka z Łowicza? Oto, czym miał znieważyć Dudę
65-latek został zatrzymany po wygwizdaniu Andrzeja Dudy w Łowiczu. Prokuratura postawiła mu zarzut znieważenia prezydenta. Teraz grozi mu do trzech lat więzienia. Za co? Za słowa, które znalazły się na transparencie i które były cytatem z byłego prezydenta Lecha Wałęsy.
Na transparencie pojawił się napis: "Mamy durnia za prezydenta". I był to cytat. Takie same słowa powiedział Lech Wałęsa w 2007 r. w TVN24. Historyczny przywódca "Solidarności" w taki sposób ocenił sprawę ujawnienia raportu z weryfikacji WSI, za którą stał ówczesny prezydent Lech Kaczyński."Mamy durnia za prezydenta"
Początkowo warszawska prokuratura okręgowa uznała, że takie sformułowanie nie obraża prezydenta i umorzyła śledztwo. Sprawa trafiła jednak do Trybunału Konstytucyjnego, który w 2014 r. roku orzekł, że prezydent Wałęsa mógł zostać ukarany za znieważenie prezydenta.
Tymczasem panu Mirosławowi grozi teraz kara do trzech lat zgodnie z art. 135 Kodeksu karnego. Zatrzymany przyznał się do posiadania transparentu, ale odmówił złożenia wyjaśnień. Poinformował jedynie, że jest mu przykro. Został zwolniony do domu.