Tatuażysta z Warszawy oskarżony o oślepienie klientki. Kobieta nie widzi na jedno oko

Zuzanna Tomaszewicz
Aleksandra Sadowska chciała mieć wytatuowane na czarno gałki oczne. W trakcie zabiegu coś poszło jednak nie tak. Teraz tatuażyście z Warszawy Piotrowi A. grożą 3 lata pozbawienia wolności. Do sądu trafił już akt oskarżenia w tej sprawie.
Tatuażyście grozi więzienie. Fot. Instagram/anoxi_cime
Do zdarzenia doszło w listopadzie 2016 roku. To wtedy Aleksandra Sadowska skorzystała z usług tatuażysty z Warszawy. Po zabiegu okazało się, że klientka nie widzi na prawe oko. Piotr A. zapewniał ją, że to nic takiego. Zalecał jej wykonywanie okładów oraz zażywanie środków przeciwbólowych.

Jak się okazało, kobieta straciła całkowicie wzrok w jednym oku, na drugie zaś ledwo widzi. – Mój stan ciągle się pogarsza. Niestety, na razie lekarze nie dają mi wielkich szans na poprawę. Uszkodzenia są zbyt głębokie i rozległe. Boję się, że całkiem oślepnę – powiedziała w rozmowie z "Super Expressem". Sprawa trafiła do prokuratury. Ustalono, że tatuażysta użył wówczas tuszu, który stworzono specjalnie do tatuowania skóry, a nie gałek ocznych. Piotrowi A. - za nieumyślne narażenie kobiety na ciężkie kalectwo - grożą 3 lata pozbawienia wolności. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.


źródło: "Super Express"