Trudne pytanie w "Dudabusie". Dziennikarka zaskoczyła kandydata PiS na prezydenta

Łukasz Grzegorczyk
Ustawa PiS przyznająca 2 mld zł dla TVP czeka na decyzję Andrzeja Dudy. Justyna Dobrosz-Oracz z "Gazety Wyborczej" w kampanijnym "Dudabusie" zapytała kandydata PiS na prezydenta, czy złoży swój podpis pod kontrowersyjną nowelizacją.
Andrzej Duda w "Dudabusie" usłyszał pytanie o 2 mld zł dla TVP. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
– Co z ustawą o TVP? Podjął pan decyzję, czy jeszcze nie? – zapytała prezydenta Justyna Dobrosz-Oracz. Sytuacja miała miejsce w kampanijnym autokarze, którym kandydat PiS podróżuje z dziennikarzami, ale polityk raczej nie był chętny do rozmowy na ten temat. Andrzej Duda odpowiedział krótko, jednym zdaniem. – Mam jeszcze tydzień – uciął. Chodzi o słynną już ustawę o radiofonii i telewizji, w ramach której TVP dostałaby 2 miliardy złotych. Ta wiadomość wywołała powszechne oburzenie. Opozycja apeluje o weto i podkreśla, że te środki powinny zostać przeznaczone na leczenie chorych na raka. PiS twierdzi jednak, że takie opinie to "brudna kampania" i wykorzystywanie chorych, o czym mówił minister Jacek Sasin.


Czytaj także: PiS ma już narrację ws. walki o pieniądze na onkologię. Sasin: Wykorzystywanie chorych!

Warto zaznaczyć, że Justyna Dobrosz–Oracz słynie z tego, że często zadaje politykom niewygodne pytania. Do 2016 roku pracowała w TVP, po czystce PiS została reporterką sejmową "Gazety Wyborczej". W rozmowie z naTemat opowiadała, jak wygląda jej praca przy Wiejskiej.