"Na skraju przepaści". Liczby jasno pokazują, do czego doprowadziła sądy "dobra zmiana"

Zuzanna Tomaszewicz
Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", sądy są "na skraju przepaści". W wyniku reform wymiaru sprawiedliwości, które prowadzi partia rządząca, prawie 3 tys. spraw przypadało średnio jednemu sędziemu rejonowemu na koniec 2019 roku. Setki etatów orzeczniczych nadal pozostaje nieobsadzonych.
Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna" sądy znajdują się obecnie na skraju przepaści. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Według najnowszych danych resortu sprawiedliwości, w ubiegłym roku w sądach rejonowych w Polsce toczyło się blisko 19 mln spraw, w sądach okręgowych było ich natomiast 1,2 mln. Sądy apelacyjne prowadziły zaś aż 153 tys. postępowań. Łącznie w zeszłym roku w toku było 20 mln spraw.

– To ogromny skok. Wygląda na to, że mamy do czynienia z niechlubnym rekordem – ocenił sędzia Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków, Piotr Mgłosiek. Podkreślił również, że dotąd rocznie do sądów wpływało tylko 15-16 mln spraw.

W dzienniku czytamy także, że 804 wakaty orzecznicze nadal nie zostały obsadzone. – Średnio w referacie sędziego karnego orzekającego w naszym sądzie, który nie jest sądem małym, jest ok. 500-600 spraw – zaznaczył Mgłosiek.


– Z całą pewnością pozytywnie na wydajność sędziów nie wpływa trwające już od kilku lat zamieszanie wokół wymiaru sprawiedliwości – dodał wrocławski sędzia.

źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"