Ta zbrodnia wstrząsnęła wsią koło Łodzi. Nikt nie wierzył, że matka mogła zrobić to dziecku

Bartosz Świderski
W pożarze we wsi Rososza koło Łasku zginęła nowo narodzona dziewczynka. Śledczy podejrzewają, że to matka zabiła swoje dziecko, a później podpaliła dom i stodołę. Kobieta usłyszała zarzuty – podaje"Fakt".
Zarzuty dla Marty K. dotyczą zabójstwa dziecka i wzniecenia pożaru. Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta
Do tragedii doszło 26 lutego. Strażacy przyjechali do wsi Rososza zaalarmowani pożarem stodoły. Na miejscu okazało się, że płonie również dom. Po całodniowej akcji gaszenia, w jednym z pomieszczeń znaleziono dziecięce łóżeczko, a w nim martwe niemowlę.
Ustalono, że przyczyną pożaru było podpalenie. Ze śledztwa ma wynikać, że za śmierć dziewczynki odpowiada matka Marta K. Jak podaje "Fakt", kobieta usłyszała zarzut zabójstwa dziecka oraz wzniecenia pożaru. Została aresztowana na trzy miesiące. – Zostanie poddana badaniom przez biegłych psychiatrów, by ocenić jej poczytalność – przekazała Jolanta Szkilnik, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu.


Z relacji tabloidu wynika, że sąsiedzi kobiety są wstrząśnięci tragedią. Mają przekonywać, że zmarła dziewczynka była pierwszym dzieckiem Marty K. Nie potrafią wytłumaczyć, dlaczego matka chciałaby pozbawić życia swoją córkę.

Czytaj także: Drastyczna zbrodnia w Rososzy. Matka podpaliła noworodka benzyną i patrzyła jak płonie

źródło: "Fakt"