Nawet nie wiesz, że musisz go ćwiczyć. One pomogą ci wytrenować bardzo ważny narząd
Paulina Mechło i Olga Geppert tworzą plany treningowe. Aby je wykonać nie trzeba jednak przebierać się w obcisłe legginsy i pakować torby na siłownię - wystarczy usiąść przy biurku z ołówkiem w ręku. Ich założenia mają nam bowiem pomóc wyćwiczyć bardzo specyficzny organ - mózg.
Nie znoszę sudoku, ale od czasu do czasu rozwiązuję krzyżówki - czy to wystarczy, żeby wyćwiczyć mózg?
Paulina Mechło: Przyznam, że samym sudoku również dość szybko się nudzę. Dlatego pomyślałam, by zaproponować inne ćwiczenia, takie, które stanowią pewną formę treningu. Zarówno obejmujące operowanie na cyfrach, symbolach jak i słowach.
I tak właśnie skonstruowane są książki - są to zestawy ćwiczeń. Niektóre z nich, jak np. "Superpamięć w 31" dni podzielona jest na 31 dni treningowych, podobnie zaprojektowany jest "Trening innowacyjnego myślenia". Z kolei książka pt. "Piękny umysł nie ma wieku. Łamigłówki dla seniorów i nie tylko" to zestaw różnorodnych ćwiczeń bez podziału na dni.
Zróbmy mały eksperyment myślowy idąc za Pani pytaniem: wyobraźmy sobie osobę, która przez 8 godzin dziennie rozwiązuje sudoku i nie podejmuje innej aktywności umysłowej. Co się wydarzy? Prawdopodobnie zostanie ekspertem ekspertów od rozwiązywania sudoku, bo wystąpi u niej efekt wprawy w ich rozwiązywaniu i po pewnym czasie rozwiązywanie sudoku nie będzie stanowiło dla tej osoby specjalnego wysiłku intelektualnego.
Dlatego kluczem jest różnorodność aktywności umysłowych. Sudoku. ale też na przykład rozmowy filozoficzno-naukowe, gry, czytanie książek, nauka języków obcych, nowy projekt w pracy, programowanie, gra na instrumencie, medytacja, nowy sport, uczenie się nowych umiejętności, myślenie, szukanie rozwiązań różnych problemów i wszystko to, co wymaga od nas pewnego wysiłku i gdzie odnajdziemy coś, co jest dla nas nowe, czego wcześniej nie robiłyśmy albo robiliśmy.
Wiem, że gdy zaczynamy rozwiązywać nowego rodzaju ćwiczenia może pojawiać się zniechęcenie, bo nie wychodzi nam to tak dobrze, jak coś, co już potrafimy. I właśnie w tych momentach, kiedy jest nam nieco trudniej, najwięcej się w nas dzieje, a nasz umysł zaczyna szukać sposobu na nauczenie się nowych umiejętności.
Olga Maria Geppert: Ćwiczenie mózgu można wspomóc… nudą. Stan ten ma dwie strony medalu. Jedną pokazuje, gdy jesteśmy zmuszani do czegoś, czego nie lubimy robić i co nie jest według nas ciekawe albo po prostu wykonaliśmy już coś setki razy i jest to dla nas monotonne. Drugą natomiast - kiedy mózg odpoczywa. To ten moment, kiedy nabraliśmy już tchu i umysł domaga się bodźców. Sięgamy wtedy po książkę, po komórkę, zaczynamy oglądać film, ale często także myślimy o niebieskich migdałach i z naszego wnętrza zaczynają wypływać kreatywne pomysły!
To stan, bez którego nie powstałoby wiele innowacji, który pcha do przodu. Dlatego, aby dbać o dobry stan umysłu, warto dać mu chwilę wytchnienia i poczekać, aż zacznie się niecierpliwić.
Po czym mogę poznać, że mój mózg jest w dobrej/złej kondycji?
PM: Wiele osób jest w stanie określić czy dana kondycja mózgu jest dobra, czy nie. Studiując lub wykładając na różnego rodzaju studiach podyplomowych zauważam na przykład, że osoby, które miały dłuższą przerwę w tej formie edukacji mówią, iż wyszły z wprawy, że ich bystrość umysłu nie jest taka jak kiedyś.
Czasami odnoszę wrażenie, że niektórzy. dokonując negatywnej samooceny intelektualnej, po prostu samousprawiedliwiają siebie. Z drugiej jednak strony, jeśli do momentu podjęcia studiów byliśmy bierni intelektualnie, nie czytaliśmy książek, nie podejmowaliśmy wyzwań intelektualnych, to obecność na studiach rzeczywiście wymaga od nas podjęcia wysiłku.
Każdy dzień jest dla nas inny. Warto więc sprawdzić nasz chronotyp i zobaczyć, kiedy najlepiej się nam myśli i robi zadania wymagające na przykład dużo większego skupienia. Jeśli jesteśmy niewyspani, również możemy odczuć deficyty w kondycji naszego funkcjonowania.
Nasze ciało, nasz umysł są ze sobą połączone. Trudno określić jedynie sprawność intelektualną, nie uwzględniając całokształtu kondycji danej osoby. Pod kątem medycznym i/lub neuropsychologicznym, patrząc na mózg, warto oczywiście kontrolować stan swojego zdrowia.
OMG: Jeśli dostrzeżemy u siebie, że te czynności, które zazwyczaj nie sprawiają nam problemów, zaczęły być trudniejsze. Każdy ma lepszy lub gorszy dzień, ale gdy od dłuższego czasu coś jest nie tak, to wtedy warto sobie zadać pytanie: co się zmieniło? Może mniej sypiamy? Może nasza aktywność fizyczna zmalała? Może częściej boli nas głowa, bo za dużo czasu spędzamy przed monitorami?
Ważne jest, aby znaleźć równowagę pomiędzy wykonywanymi czynnościami. Mózg lubi różnorodność i wtedy jest w dobrej kondycji, gdy dostarcza mu się rozmaitych bodźców, np. smakowych, dotykowych, ćwiczeń na pamięć, na koncentrację, kreatywność, logiczne myślenie.
Paulina Mechło•Fot. Dorota Duda
PM: To trudne pytania, ponieważ badania są niejednoznaczne w swoich wynikach. W zależności od rodzaju treningów, grupy badanej i jej specyfiki, ilości przebadanych osób i tzw. transferu trudno o jednoznaczną odpowiedź.
Myślę, że najbardziej adekwatną odpowiedzią jest: to zależy. Co to znaczy wytrenować mózg? Dla jednej osoby może być to to, że nauczy się zapamiętywać określoną ilość informacji w ściśle określonym czasie, dla innej z kolei będzie oznaczać bardziej efektywną naukę.
Mózg można wytrenować, jeśli wiemy co trenujemy i jaki jest poziom tego, co chcemy wytrenować, jaki cel nam przyświeca i jaki mamy plan by to zrobić. Oczywiście i na tej drodze możemy napotkać na niepowodzenia. Bo nie ma jednego treningu, dobrego dla każdego.
Pomocne w określeniu naszego potencjału umysłowego mogą być konsultacje: z jednej strony z lekarzem, z drugiej z neuropsychologiem czy psychologiem, który w zależności od celu może wykonać różnego rodzaju testy z zakresu sprawności i zdolności umysłowych. To może być pewnym pierwszym krokiem do dalszych działań i ewentualnie profesjonalnie poprowadzonej terapii albo rozwojowego treningu poznawczego.
OMG: Mózg każdego z nas to mały, fascynujący wszechświat równoległy. Każdy jest inny i należy go traktować indywidualnie. Każdą czynność, wykonaną wielokrotnie, wykonamy lepiej niż za pierwszym razem. Jeśli mamy do tego predyspozycje, efekty będą bardziej widoczne. Możemy nigdy nie stać się mistrzami w zapamiętywaniu ciągu liczb, ale jeśli będziemy uparcie ćwiczyć, na pewno się to opłaci.
Warto się sprawdzać w każdej dziedzinie. Być może znajdziemy nowe hobby? Jeśli na przykład postanowimy uczyć się nowego języka, grać w szachy, na gitarze czy garncarstwa, będziemy tworzyć rezerwę poznawczą. Przyda się, gdy nasza efektywność umysłowa spadnie, np. w wyniku urazu.
Co najbardziej szkodzi naszemu mózgowi? Po czym widać, że mózg nie “chodzi na siłownię”?
OMG: Mózg jest częścią ciała i tak jak każda inna, potrzebuje aktywności i chwili odpoczynku. Wyćwiczone mięśnie stają się silniejsze. Co się dzieje, gdy zamiast pójść na spacer, zaczynamy leżeć na kanapie?
Włókna mięśniowe zaczynają się kurczyć. Dobrze zbudowanej sieci neuronalnej nie będzie widać pod koszulką. Ale jeśli mózg otrzymuje to, czego mu potrzeba - zarówno mikroelementy, kalorie (a potrzebuje ich mnóstwo!), jak i ćwiczenia rozwijające intelekt, będziemy bardziej kreatywni, lepiej będziemy pamiętać i nasze procesy umysłowe będą działać tak, jakbyśmy do komputera dołożyli pamięć RAM.
Warto pamiętać, że jako jednostki treningowe liczy się także odpoczynek. Natomiast to, w jaki sposób odpoczywamy, nie jest bez znaczenia. Jeśli spytamy się osoby pracującej przed komputerem, doklejonej do krzesła przez osiem godzin dziennie, w jaki sposób odpoczywa, to z dużym prawdopodobieństwem odpowie nam, że uprawia jakiś sport.
Natomiast osoba, która w pracy dużo się rusza, chętnie odpocznie… przed komputerem. W naszym życiu potrzebna jest równowaga pomiędzy aktywnościami oraz nowe bodźce, ale warto też pamiętać, aby się nie przeforsować doświadczeniami i dać chwilę na refleksję.
Olga Geppert•Fot. Dorota Duda
PM: Technika pałacu pamięci bywa nazywana również metodą miejsca, metodą lokalizacyjną lub metodą loci i polega po prostu na tym, by kojarzyć to, na zapamiętaniu czego nam zależy z określonym wyimaginowanym albo dobrze nam znanym miejscem, albo elementami tego miejsca.
Czy każdy jest w stanie opanować tę technikę? Zapewne nie, jednak pokazując działanie mnemotechnik do tej pory nie zdarzyła mi się osoba, która nie byłaby w stanie zrozumieć zasad i ich opanować.
Warto jednak zaznaczyć, że czasami lepiej uczyć się nowych treści, pojęć rzeczy z pomocą naszych własnych, wypracowanych metod i trików na zapamiętywanie.
OMG: Najlepiej pamiętamy to, w co jesteśmy zaangażowani. Czasem może nam się wydawać, że mamy kiepską pamięć, bo na przykład jesteśmy w liceum i nie możemy zapamiętać budowy komórki. Ktoś może powiedzieć, że przecież to tylko kilka pojęć i na pewno się nie przykładamy. To może być bardzo deprymujące, zwłaszcza jeśli nie zauważymy, że na przykład bez problemu zapamiętujemy imiona wszystkich psów w okolicy.
Warto poszukać takich sytuacji i pomyśleć, dlaczego to przychodzi nam z łatwością, a to nie? I pomyśleć, jak to wykorzystać w trudniejszym zadaniu.
Nawiązując do tytułu książki: "SuperPamięć w 31 dni", czy miesiąc naprawdę wystarczy, aby poprawić pamięć? Jakie efekty dostrzeżemy w pierwszej kolejności?
PM: Możemy jak najbardziej w tym czasie nauczyć się różnego rodzaju mnemotechnik i je wyćwiczyć, czyli nauczyć się zapamiętywania w taki sposób, który może ułatwić nam utrwalanie nowych informacji.
Moi czytelnicy zauważają poprawę koncentracji przy wykonywaniu prostych zadań umysłowych, albo lepszą spostrzegawczość i dłużej potrafią się skupić na zadaniu, które aktualnie wykonują.
Trening superpamięci wykorzystują osoby aspirujące do zawodów, w których prowadzone są różnego rodzaju testy poznawcze, testy inteligencji czy spostrzegawczości. Niektórzy nie przechodzą całego treningu, pozostawiają go po kilku dniach, bo tyle im wystarczy, inni z kolei wracają do niego wielokrotnie w zależności od zapotrzebowania.
Muszę tu podkreślić, że nie ma jednego rodzaju pamięci, a jest ich bardzo wiele. Trening superpamięci w 31 dni obejmuje ćwiczenia pamięci krótkoterminowej w połączeniu z podstawowymi mnemotechnikami dając możliwość ich wyćwiczenia. A to, jakie efekty uzyskamy zależy z jednej strony od samego treningu, naszego podejścia do niego, ale też tego jakie mamy predyspozycje w kierunku treningu pamięci i z czego ewentualne problemy - jeśli są - wynikają.
OMG: 31 dni ma także tę zaletę, że jesteśmy przyzwyczajeni do cyklu miesięcznego. Robimy podsumowania i raporty z uwzględnieniem podziału na miesiące. Odliczamy, ile miesięcy upłynęło od jakiegoś wydarzenia, a ile jeszcze minie, zanim coś, na co czekamy, się wydarzy. Na pewno łatwiej nam myśleć o miesiącu niż na przykład 3 czy 5 tygodniach.
Jest to też na tyle długi czas, że nowe umiejętności mogą przekształcić się w nawyk. To ważne, jeśli na przykład chcemy rozwinąć w sobie innowacyjne podejście do problemów.
.
"Trening innowacyjnego myślenia" to kolejna książka pani autorstwa. Jak ważna jest wyobraźnia w rozwoju mózgu i w ćwiczeniu pamięci? Czym w ogóle jest wyobraźnia?
OMG: Wyobraźnię wykorzystujemy na co dzień. Przydaje nam się, gdy chcemy zamontować półkę i próbujemy sobie wyobrazić, jak będzie wyglądała w tym miejscu w pokoju i jak ją przymocować, żeby było bezpiecznie. Wykorzystujemy ją również w sytuacjach społecznych: wyobrażamy sobie, na przykład, jak przebiegnie rozmowa o pracę i jakie mogą paść pytania, jaka będzie osoba siedząca po drugiej stronie stołu.
Dzięki wyobrażeniu sobie wydarzenia, które ma nastąpić, możemy się do niego lepiej przygotować. Fantazja to bardzo ważne narzędzie!
PM: Wyobraźnia to obrazy mentalne w naszej głowie, które mogą reprezentować pewne obiekty lub ich kombinację. W naszej głowie możemy wyobrażać sobie obiekty, rzeczy, sytuacje, których nie ma, albo wracać myślami do tego, co miało miejsce.
Mogą też powstawać obrazy mieszane. To pewnego rodzaju film, który mamy w naszej głowie, który jest w pewnym sensie nowy i może być efektem różnego rodzaju bodźców, naszej percepcji i doświadczeń.
Z punktu widzenia rozwoju własnych procesów poznawczych wyobraźnia odgrywa istotną rolę, bo jeśli potrafimy sobie coś wyobrazić to możemy rozpocząć kroki w kierunku wykonania tej czynności. Nasz umysł jest nieprawdopodobnym reżyserem pomysłów, idei, obrazów, dźwięków, smaków, dotyku, sytuacji.
Jednym z pierwszych zdań w książce pt.: "Trening innowacyjnego myślenia" jest określenie własnego poziomu kreatywności. Jakie kryteria mamy tu przyjąć? Jak ocenić, czy jesteśmy kreatywni i w jakim stopniu musimy rozwinąć tę cechę?
OMG: Kreatywność to część naszej natury i nikt się jej nie wyprze, chociażby nie wiadomo jak bardzo chciał. Warto jednak zastanowić się, czy z łatwością przychodzi nam znalezienie rozwiązania jakiegoś problemu i jak często wpadamy na pomysł zrobienia czegoś inaczej w porównaniu do innych okresów naszego życia.
PM: Trzeba posłuchać siebie i według swojej miary dokonać samooceny. To trudne, jednak bez tego nie da się określić, gdzie jesteśmy, dokąd zmierzamy i w którym kierunku podążamy.
Tę miarę dobrze jest wykonać według tego, na ile sami uważamy siebie za innowacyjnych i sprawdzać postępy według własnych miar, do stworzenia których zachęcamy.
Dokonując samooceny możemy zastanowić się nad tym, co tworzymy, w jaki sposób, zainspirować się też tym, co inni mówią. Możemy na przykład usłyszeć “ale sprytnie to zrobiłeś/zrobiłaś”, “Ale to kreatywne”, "Podoba mi się jak to wymyśliłaś” itd. Każdy komunikat tego typu może wskazywać na kreatywność, pomysłowość i innowacyjność. Zastanówmy się też nad codziennymi kreatywnymi zajęciami: czy grasz na jakimś instrumencie, czy komponujesz, malujesz, szyjesz, piszesz, robisz zdjęcia, gotujesz coraz to inne, nowe potrawy, próbujesz nowych rzeczy, smaków, podróżujesz, czytasz różnorodne książki…? Każdy z tych obszarów i aktywności może świadczyć o kreatywności.
Czy bez kreatywności da się żyć? Kreatywna praca to tak naprawdę przywilej - nie każdy ma to szczęście, że w pracy pozwala mu się tworzyć, wymyślać, wdrażać innowacje. Podejrzewam, że wiele z tych osób nie czuje, że czegoś im brakuje.
OMG: Myślę, że do każdej pracy można podejść kreatywnie. To nie praca jest kreatywna, tylko my. Można być grafikiem i nie wymyślać nic nowego - po prostu robić kolejne prace schematycznie i szablonowo.
W firmach są wprowadzane innowacje wymyślone oddolnie i dostrzega się ludzki potencjał. W wielu miejscach pracy udostępnia się pracownikom narzędzia, za pomocą których mogą zgłaszać swoje pomysły na poprawę funkcjonowania organizacji. Im więcej pracodawca da możliwości do bycia samodzielnym i im więcej da pola do myślenia, tym bardziej na tym skorzysta.
Drugą sprawą, którą warto poruszyć przy okazji tego wątku jest rozwój naszej cywilizacji. Musimy uczyć się cały czas. Wiedza, którą zdobywamy jako młodzi ludzie, nie wystarczy. Z ilu nowościami już zetknęliśmy się podczas naszego życia? Nawet niekoniecznie w pracy, ale jak użytkownicy.
Technologia rozwija się cały czas i tak już będzie. Zawody będą wymierały i powstawały inne. Nie można się tego bać, tylko trzeba stawić zmianom czoło, bo one są nie tylko pewne, ale też konieczne.
PM: Nie każdy z nas jest osobą która dobrze czułaby się w tak zwanym zawodzie kreatywnym. Jesteśmy różni, i w tym właśnie jest nasza moc - w różnorodności. Jednak z pomocą sposobów kreatywnego rozwiązywania problemów możemy na przykład znaleźć więcej potencjalnych jego rozwiązań.
Odnośnie poczucia, czy czegoś brakuje: warto się przyjrzeć co to jest, albo co już mamy i czy naprawdę to, czego nam brakuje jest tak istotne w porównaniu do tego co już mamy.
Niektóre z zadań obecnych w książkach należy wykonywać ze stoperem w ręku. Dlaczego działanie pod presją czasu ma znaczenie? Czy nasz mózg pracuje inaczej, kiedy “słyszymy” tykanie zegarka?
PM:Można wtedy dość łatwo sprawdzić zarówno efekt wprawy w wykonaniu zadania jak i porównać swoje wyniki. Ważny jest moment intensywnego skupienia, kiedy wykonujemy zadania możliwie jak najszybciej.
Wiem, że tzw. presja czasu różnie działa. Niektórych paraliżuje i mówią “wolę wykonać zadanie w swoim czasie”, jednak rola czasu w tego typu treningu jest istotna, bo to co ma znaczenie to tempo przetwarzania informacji, bodźców i zdolność do skupiania uwagi w taki sposób, by wytężyć nieco swój umysł.
OMG: Presja czasu często kojarzy nam się negatywnie i ze stresem. Wykonywanie zadań na czas pozwala nam się z tym zmierzyć, ale także porównać wyniki. Lepiej się skupiamy. Ale według mnie tutaj największą rolę gra to, że możemy na chwilę zamienić głowę w generator pomysłów. To bardzo praktyczna umiejętność.
Jakie ćwiczenia mózgu pani wykonuje? Czy mogłaby pani polecić takie, które nadawałyby się na codzienną poranną rozgrzewkę?
PM:"Trening intelektu", podobnie jak pozostałe książki są efektem praktyki – także własnej. Gdy zależy mi na tym, by się skupić na zadaniu, sięgam do dodawanek zaproponowanych w "Treningu intelektu", gdy potrzebuję chwilę odprężyć umysł – lubię wykonywać ćwiczenia, które zaproponowaliśmy w "Treningu innowacyjnego myślenia". Lubię również razem z młodzieżą oraz dziećmi rozwiązywać różne łamigłówki na czas , oczywiście, czytać książki.
OMG: Dobrze jest zacząć dzień z książką. Kilka stron przeczytanych z rana działa pobudzająco. Pomaga mi być skoncentrowaną, pobudza wyobraźnię i ciekawość niczym kawa. W trakcie dnia lubię trochę odpłynąć i pomyśleć, co by było, gdyby. Dzięki temu lepiej mi się pracuje, gdy trzeba wymyślić na przykład kolejną grafikę. Mózg jest już rozruszany, a przy okazji jest zabawnie. Dobry nastrój zapewnia lepszą efektywność.
Paulina Mechło - psycholog, neurokognitywista, z klientami i pacjentami pracuje w nurcie krótkoterminowym skoncentrowanym na rozwiązaniach, promotorka zdrowia psychicznego, trener biznesu i procesów poznawczych, wykładowca, autorka oraz współautorka bestsellerowych książek, laureatka nagrody Teofrasta. Można się z nią skontaktować poprzez stronę www.e-brainly.com.
Olga Geppert - kulturoznawca; zajmuje się projektowaniem graficznym oraz marketingiem. Pracuje w branży IT. Prowadzi stronę spizarniamola.pl oraz www.e-brainly.com
Artykuł powstał we współpracy z wydawnictwem Sensus.