Od "niech jadą!" do "prawdziwych bohaterów". Burza po wpisie Brudzińskiego o lekarzach
Anna Dryjańska
Europoseł Joachim Brudziński (PiS) pochwalił na Twitterze pracowników służby zdrowia. W sytuacji zagrożenia koronawirusem nazwał ich bohaterami. Słowa byłego ministra Prawa i Sprawiedliwości nie pozostały bez odpowiedzi. Gorzki komentarz do słów Brudzińskiego zamieścił lekarz Bartosz Fiałek. A to tylko jeden z wielu krytycznych wpisów.
Pracownicy służby zdrowia to osoby, które w czasie światowej pandemii koronawirusa są na pierwszej linii frontu. Na chorobę COVID-19 nie ma jeszcze szczepionki, a lekarze, pielęgniarki, ratownicy, technicy, diagnostki i salowe w Polsce stykają się z chorymi mimo braków w odzieży ochronnej. Joachim Brudziński postanowił podziękować medykom za ich ciężką pracę. W piątek wieczorem nazwał ich na Twitterze prawdziwymi bohaterami.Jego wpis szybko zyskał szeroki odźwięk w sieci. Odpowiedzieli pracownicy służby zdrowia, a także internauci pracujący w innych branżach. "Dziękuję jako lekarz, ale jest mi przykro, że zaczynacie traktować nas jak ważnych ludzi, a nie chciwych konowałów, dopiero w trakcie trwania epidemii" – skomentował słowa polityka PiS Bartosz Fiałek, reumatolog z Bydgoszczy, działacz związkowy (OZZL).
Bloger Piknik na Skraju Głupoty przypomniał jeden z negatywnych materiałów, autortstwa m.in. wsławionego pościgami za Pawłem Adamowiczem Łukasza Sitka (kilka miesięcy temu po wyroku sądu za wywołanie awantury w pociągu pożegnał się z telewizją publiczną) jakie na temat lekarzy emitowała rządowa TVP, gdy medycy domagali się zwiększenia nakładów na opiekę medyczną w Polsce.Inni internauci przypomnieli materiał TVP o tym, jakoby lekarzom w Polsce było tak dobrze, że jedzą kawior. Przywołano też słowa posłanki PiS Józefy Hrynkiewicz, która podczas debaty o trudnej sytuacji lekarzy rezydentów, którzy emigrują z tego powodu za granicę, krzyknęła w Sejmie "Niech jadą!".Europosłowi Brudzińskiemu odpowiedziała też lekarka, która na Twitterze pisze jako @Pola_mm. "Bardzo proszę, zadbajcie o środki zabezpieczające dla nas!" – zaapelowała, odnosząc się do tego, że w wielu szpitalach maseczki ochronne, fartuchy i inne niezbędne przedmioty to już produkty deficytowe.
"Za dużo pan na nas pluł, panie Brudziński. Teraz włazi pan nam bez wazeliny, bo strach w spodnie zajrzał? Będziemy pracować bez pana aprobaty, bo tak trzeba, a waszej szczujni nie zapomnimy" – pisze Noemi.
Obejrzyj materiał z 13 października 2017 roku o proteście głodowym młodych lekarzy, domagających się nakładu 6,8 proc. PKB na ochronę zdrowia.