Kolejny tragiczny rekord we Włoszech. W ciągu doby zmarły setki zakażonych koronawirusem

redakcja naTemat
Ofiar śmiertelnych pandemii koronawirusa we Włoszech jest już 1809. Z najnowszych informacji podanych przez rząd w Rzymie wynika więc, iż w ciągu ostatniej doby zmarło aż 368 zakażonych COVID-19. Tak tragicznego dnia w Italii jeszcze nie było.
We Włoszech padł kolejny tragiczny rekord związany z pandemią koronawirusa. Fot. Twitter.com / @ValentinChtLR
O aktualnej sytuacji we Włoszech w niedzielny wieczór poinformował szef Obrony Cywilnej Angelo Borrelli. Z ujawnionych przez niego danych wynika, że na Półwyspie Apenińskim padł też inny smutny rekord. Liczba osób zmarłych w zawiązku z zakażeniem koronawirusem między 14 a 15 marca była wyższa niż podczas najgorszego dnia epidemii w Wuhan.

Czytaj także: Tak koronawirus zabija we Włoszech. Współczynnik śmiertelności jest niepokojący

Angelo Borrelli miał dla Włochów i świata też pewne pocieszające informacje. Przekazał on iż choć liczba odnotowanych zakażeń COVID-19 sięgnęła w już ponad 20 tys., to od początku kryzysu wyleczono w pełni 2335 osób i aż 369 z nich dobre wieści od lekarzy usłyszało w ciągu ostatniej doby.


Koronawirus w Polsce

Rząd w Warszawie inaczej podchodzi do próby kontrolowania pandemii koronawirusa i nad Wisłą przeprowadza się testy na mniejszą skalę niż ma to miejsce we Włoszech i wielu innych państwach Europy Zachodniej. Jak dotąd w Polsce odnotowano 125 przypadków. Trzy zakończyły się śmiercią pacjenta. Wbrew ostatnim sugestiom władz, żadna osoba zdiagnozowana w Polsce nie została jeszcze w pełni wyleczona.

Czytaj także: "Jak wysłanie żołnierzy z pięściami na czołgi". Była posłanka PiS ujawnia chaos ws. koronawirusa

Wielu Polaków zwraca szczególną uwagę na sytuację we Włoszech także ze względu na alarmujące opinie lekarzy - takie, jak ta, którą opublikowała kilka dni temu lekarka z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Rybniku. "Nasz rząd bardzo dobrze wie, że jeśli sytuacja się rozwinie, nie opanujemy tego wszystkiego i będzie o wiele gorzej niż w Lombardii. Nie mamy szans, by to opanować. Ale! Możemy spróbować nie dopuścić do tego, by wirus się tak rozprzestrzenił" - alarmowała.