Nie żyje zakażony koronawirusem prof. Wojciech Rokita z Kielc. Nieoficjalnie: popełnił samobójstwo
Nie żyje prof. Wojciech Rokita, świętokrzyski konsultant ds. ginekologii i położnictwa. Zmarł w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach. Miał 54 lata. Był zakażony koronawirusem. Nieoficjalnie wiadomo, że popełnił samobójstwo. Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach poinformował: "Bezpośrednią przyczyną śmierci prof. Wojciecha Rokity nie było zakażenie koronawirusem".
"GW" podała później, że prawdopodobnie profesor popełnił samobójstwo.
Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach Bartosz Stemplewski przedstawił krótkie oświadczenie. – Bezpośrednią przyczyną nie było zakażenie koronawirusem. Przyczyna była inna, ale nie chcę o niej mówić. Odszedł wspaniały lekarz – powiedział dyrektor Stemplewski.
Krótki komunikat ukazał się też na stronach kieleckiego szpitala:
Prof. Wojciech Rokita to lekarz doskonale znany w regionie świętokrzyskim. Na początku roku 2020 został ponownie wojewódzkim konsultantem ds. ginekologii i położnictwa. Już wcześniej pełnił tę funkcję, ale była wojewoda świętokrzyska na to stanowisko powołała prof. Bohdana Chazana. Wówczas prof. Rokita zrezygnował - jak to określono - z powodów osobistych.Wojewódzki Szpital Zespolony w KielcachW godzinach rannych, zmarł wybitny lekarz, nauczyciel akademicki, wyjątkowy człowiek, nasz wielki przyjaciel. Bezpośrednią przyczyną śmierci nie było zakażenie spowodowane koronawirusem, z powodu którego był hospitalizowany w szpitalu.
Łączymy się w bólu z rodziną. Szpital jest pogrążony w żałobie. Czytaj więcej
Jak przypomina kielecka "Wyborcza", prof. Wojciech Rokita od 2012 roku kierował Kliniką Ginekologii i Położnictwa szpitala na Czarnowie, wcześniej pracował w Szpitalu Kieleckim przy ul. Kościuszki.
Czytaj także: 8 nowych przypadków koronawirusa w Polsce. Ministerstwo przedstawia poranny bilans
źródło: kielce.wyborcza.pl
Adwokat Sławomir Gierada potwierdził, że prof. Rokita popełnił samobójstwo i zapowiedział skierowanie tej sprawy do prokuratury. Jak bowiem stwierdził, przyczyną śmierci lekarza był hejt, jaki pojawił się, gdy pojawiła się wiadomość, że profesor jest zakażony.AKTUALIZACJA:
Czytaj także: To nie koronawirus zabił, lecz hejt. Bliscy prof. Rokity o przyczynach jego śmierci