Nowe fakty w sprawie śmierci Jakuba Olbrychskiego. Jest kilka hipotez

Bartosz Świderski
Jakub Olbrychski, syn Rafała i wnuk Daniela, zmarł kilka dni temu. 28-latek był chory na schizofrenię, miał myśli samobójcze. Jak ustalił "Super Express", jego ciało znalazł w sobotę przypadkowy spacerowicz w lesie. Policja ma już kilka hipotez dotyczących przyczyny śmierci mężczyzny.
Wnuk Daniela Olbrychskiego cierpiał na schizofrenię Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Antoni Olbrychski poinformował o śmierci brata w obszernym wpisie, który nie jest już dostępny na Facebooku. 28-letno Jakub Olbrychski wyszedł z domu "w samej koszuli i bez dokumentów". Jak wyznał Antoni, jego brat "chorował na schizofrenię, ale skłonienie go do leczenia było bardzo trudne". Mężczyzna miał myśli samobójcze, zmagał się z psychozą, depresją, apatią czy rozkojarzeniem. "Strasznie się męczył na świecie" – napisał wnuk Daniela Olbrychskiego na Facebooku.

Teraz na jaw wyszły nowe fakty dotyczące tajemniczej śmierci Jakuba Olbrychskiego. Jak ustalił "Super Express", w sobotę po południu spacerowicz znalazł ciało mężczyzny w lesie pod Warszawą. Na miejsce przyjechała policja i prokuratura, a zwłoki zabrano do Zakładu Medycyny Sądowej w Warszawie. Wyniki sekcji zwłok i badań toksykologicznych nie są jeszcze znane.


Mimo że prokuratura wszczęła już dochodzenie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci, to "Super Express" ustalił, że w grę wchodzą jeszcze dwie hipotezy. "Z racji tego, że nie było śladów udziału osób trzecich, a w ostatnim tygodniu temperatura mocna spadła, nie jest wykluczone wychłodzenie organizmu. Drugą sprawą może być przedawkowanie leków" – pisze tabloid.

źródło: Super Express