Polacy mogą teraz pozazdrościć Węgrom. Tak Orbán zadbał o firmy i pracowników
Polskie władze w końcu zareagowały na możliwy gospodarczy kryzys wywołany koronawirusem. Jednak obniżki rat kredytów tylko o kilkanaście złotych, możliwość obniżenia pensji o 20 proc. oraz jedynie odroczenie składek i podatków niezbyt uspokajają Polaków. Na znacznie większą pomoc rządu mogą tymczasem liczyć Węgrzy.
Jednak to nie wszystko. Węgierski rząd zdecydował także, iż do końca przyszłego roku ani osoby prywatne, ani firmy nie będą musiały spłacać kredytów – nastąpi zawieszenie ich płatności. Dotyczy to kredytów zaciągniętych do 18 marca. Nowe będą mogły mieć RRSO do maksymalnie 5 proc.
Koronawirus a przedsiębiorcy w Polsce
Tymczasem w Polsce o takich rozwiązaniach na czas kryzysu wywołanego pandemią firmy mogą jedynie pomarzyć. ZUS pozwoli tylko odroczyć płacenie składek o trzy miesiące.Państwo w przypadku przedsiębiorców zmagających się z trudnościami finansowymi zamierza pokryć 40 proc. wynagrodzenia ich pracowników – do wysokości średniego wynagrodzenia w gospodarce. Oznaczać to jednak będzie spadek wynagrodzenia, gdyż pracodawca musi w takim przypadku pokryć jedynie 40 proc. wynagrodzenia. Pozostałe 20 proc. odpowiedzialności pozostaje "po stronie pracownika".
W ramach walki z koronawirusem Narodowy Bank Polski podjął decyzję o pierwszej od pięciu lat obniżce stóp procentowych. Rada Polityki Pieniężnej ogłosiła, że stopa referencyjna spada z 1,5 do 1 proc. Co to oznacza?
Jak informował serwis InnPoland.pl, w przypadku kredytobiorcy, który zadłużył się w banku na 300 tys. zł (np. kredyt hipoteczny na mieszkanie) ze spłatą rozłożoną na 30 lat i marżą banku na poziomie 2 proc., rata obniży się o... 83 zł miesięcznie.
Czytaj także:
Co rząd przygotował dla przedsiębiorców na czas epidemii koronawirusa?ZUS odracza płatności składek. Tak to będzie działać w praktyce
Cięcie stóp procentowych. Tyle zyskasz na kredycie
Dziennikarze pokazali bierność rządu wobec koronawirusa. Dwa miesiące siedzenia przy biurku
źródło: Origo.hu