Karczewski wylądował na kwarantannie. Powodem błędne leczenie pacjentki, która ma koronawirusa

Anna Dryjańska
"Razem daliśmy i damy radę!" – napisał na Twitterze Stanisław Karczewski, wicemarszałek Senatu i lekarz. Wczoraj razem z resztą personelu medycznego i pacjentami został ewakuowany ze szpitala w Nowym Mieście nad Pilicą. Okazało się, że pacjentka leczona tam na zapalenie płuc tak naprawdę miała koronawirusa, a ponieważ nie zachowano środków ostrożności, zaraziło się od niej przynajmniej kilkanaście osób w placówce, zarówno medyków, jak i pacjentów.
Stanisław Karczewski, wicemarszałek Senatu (PiS) i lekarz, przez kilka dni znowu pracował w szpitalu w Nowym Mieście nad Pilicą. W sobotę placówka została ewakuowana z powodu koronawirusa. fot. Stanisław Karczewski / Twitter
W szpitalu w Nowym Mieście nad Pilicą Stanisław Karczewski przepracował kilka dni. Wrócił do wykonywania zawodu lekarza w związku z epidemią koronawirusa.

W sobotę placówka została ewakuowana po tym, jak okazało się, że kilkanaście osób leczonych i leczących w placówce ma koronawirusa. Do zakażenia miało dojść w związku z nierozpoznaniem koronawirusa u jednej z pacjentek, którą leczono na zapalenie płuc. W efekcie nie zastosowano środków ostrożności, a koronawirus bez przeszkód rozprzestrzeniał się w szpitalu.

Wśród ewakuowanych ze szpitala, któremu kiedyś szefował, był wicemarszałek Stanisław Karczewski. Jak poinformował na Twitterze, jest teraz w izolacji i zostanie poddany testowi na koronawirusa. "Po tym wszystkim kwarantanna. Po 5–7dniach test na obecność Covid–19 mam nadzieję, że ujemny. Dziękuję wszystkim z Nowego Miasta nad Pilicą za ofiarną pracę na posterunku. Razem daliśmy i damy radę!!" – napisał polityk PiS. Do tweeta dołączył swoje zdjęcie w kombinezonie ochronnym.


Czytaj także: "W Polsce trwa program IRAN PLUS!". Lekarka z Pomorza ujawnia, jak wygląda u nas walka z epidemią