Była na kwarantannie, nagle zmarła. Nikt nie chce sprawdzać, czy to był koronawirus
Mowa o 50-letniej mieszkance Konina, która wróciła z Niemiec w niedzielę. Jak podał lokalny portal, kobieta przechodziła kwarantannę. Jej zwłoki znalazł we wtorek zięć.
– Po przyjeździe z Niemiec kobieta skarżyła się członkom rodziny na zły stan zdrowia. Nie wiemy jednak, czy kontaktowała się z lekarzami. We wtorek nie odbierała telefonów, dlatego zięć pojechał sprawdzić, co się dzieje. Przez okno zobaczył teściową leżącą na podłodze i powiadomił służby – powiedziała Agnieszka Marańda z prokuratury w Koninie.
Strażacy i ratownicy weszli do mieszkania w specjalnych kombinezonach, które chronią przed koronawirusem. Okazało się, że kobieta nie żyje. Wykluczono udział osób trzecich. Prokuratura odstąpiła od przeprowadzenia sekcji zwłok. Śledczy nie będą więc ustalać, czy kobieta była zakażona koronawirusem i z tego powodu zmarła.
Jak powiedział "Wyborczej" jeden z doświadczonych policjantów, zasadne jest jednak, by zbadał to sanepid. Bo jeśli była zakażona koronawirusem, kwarantanną powinny zostać objęte osoby, z którymi się kontaktowała.
Agnieszka Dybała-Kamińska, szefowa sanepidu w Koninie, oceniła jednak, że nie ma podstaw, by sądzić, że zmarła była zakażona koronawirusem. Mają na to wskazywać kryteria epidemiologiczne.
We wtorek głośno było także o 17-latku zakażonym koronawirusem, który miał nietypowe objawy. Chłopiec, u którego potwierdzono COVID-19, miał zaburzenia zmysłów smaku i węchu. Te informacje potwierdził dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Ostrowie Wielkopolskim Andrzej Biliński.
Czytaj także:
Dziwne objawy zakażenia koronawirusem u 17-latka. To pacjent z Ostrowa Wlkp.
Naukowcy wskazali, w jakiej temperaturze koronawirus rozwija się najbardziej
Wykryto nowe objawy zakażenia koronawirusem. Występowały u połowy badanych
źródło: LM.pl, "Gazeta Wyborcza"