Niemiecki zespół F1 uratuje ciężko chorych z koronawirusem? Wszystko dzięki ich urządzeniu

Adam Nowiński
Sezon Formuły 1 tkwi cały czas w zawieszeniu, dlatego sztaby inżynierskie największych zespołów postanowiły włączyć się do walki z koronawirusem. Przełomu dokonał Mercedes, którego inżynierowie w 100 godzin stworzyli urządzenie, które może zastąpić szpitalny respirator. Jeśli testy wykażą jego skuteczność, koncern jest w stanie produkować 1000 sztuk tego urządzenia dziennie.
Zespół Mercedes F1 opracował urządzenie, które może zastąpić respirator. Fot. Twitter.com / @UCLEngineering
Mercedes pokazał ogromną moc przerobową swojego zespołu. Coś, co w inżynierii medycznej trwałoby latami, w przypadku niemieckiego teamu zajęło równo 100 dni. Wraz z brytyjskimi lekarzami i naukowcami, inżynierowie Mercedesa z F1 stworzyli aparat oddechowy (CPAP – Continuous Positive Airway Pressure), który potrafi zastąpić szpitalny respirator. – To urządzenie jest czymś pośrednim pomiędzy maską tlenową a inwazyjną wentylacją mechaniczną – powiedział prof. Mervyn Singer, konsultant ds. opieki nad pacjentami w stanie krytycznym ze Szpitala Uniwersyteckiego w Londynie.


Jest to niezwykle istotny przełom przede wszystkim dlatego, że pacjenci z koronawirusem, którzy są w ciężkim stanie, wymagają wspomagania oddechowego. Większość szpitali nie posiada tylu urządzeń, żeby pomóc wszystkim potrzebującym. Wystarczy spojrzeć, chociażby na sytuację we Włoszech. Dlatego urządzenie Mercedesa jest tu kluczowe, bo jeśli przejdzie testy, firma będzie mogła produkować 1000 egzemplarzy dziennie.

Na razie stworzono 40 urządzeń do testów. Jeśli przejdą je i wyniki okażą się zadowalające, to już od przyszłego tygodnia Mercedes będzie mógł ruszyć z masową produkcją.

Czytaj także: Członkowie zespołów F1 w kwarantannie. Start sezonu pod znakiem zapytania

źródło: Mercedes F1