Jest amerykańska prognoza dla Polski. Wskazano, kiedy będzie najwięcej ofiar śmiertelnych

Rafał Badowski
Amerykańscy naukowcy prognozują, że kulminacyjny punkt epidemii koronawirusa w Polsce przypadnie w drugiej połowie kwietnia. Liczba ofiar śmiertelnych wyniesie 2 tysiące – podał ośrodek badawczy The Institute for Health Metrics and Evaluation, który przygotowuje analizy między innymi dla Białego Domu.
Amerykańscy naukowcy z IHME prognozują, kiedy nastąpi szczyt liczby ofiar śmiertelnych koronawirusa w Polsce. Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta
Według prognozy IHME szczyt epidemii koronawirusa w ofiarach śmiertelnych w Polsce przypadnie 24 kwietnia. Prognoza jednak zakłada margines błędu. Punkt kulminacyjny może nastąpić tydzień wcześniej albo kilka dni później. W maju liczba zgonów ma stopniowo spadać.

Amerykańscy badacze przewidują też, że w Polsce nie zabraknie łóżek szpitalnych, respiratorów ani miejsc na oddziałach intensywnej terapii. Prognoza z USA zakłada, że liczba ofiar śmiertelnych w Polsce wyniesie od 1200 do 3 tysięcy. Przewidywana średnia zgonów to 1953.

Według IHME epidemia koronawirusa w Europie spowoduje ponad 150 tys. ofiar śmiertelnych. Najwięcej będzie ich w Wielkiej Brytanii – 66 tysięcy, w USA ma być ich 81 tysięcy.


Kilka dni temu na temat szczytu epidemii w Polsce wypowiedział się także premier Mateusz Morawiecki. Według szefa rządu punkt kulminacyjny powinien nastąpić w okolicach przełomu maja i czerwca.

Czytaj także:

"Jesteśmy na początku walki". Morawiecki wskazał, kiedy nastąpi szczyt zachorowań w Polsce

Jest szansa na przełom. WHO oceniła najnowsze liczby dotyczące zakażeń koronawirusem
źródło: IHME