Szwedzka taktyka nie przyniosła skutku? Bilans ofiar koronawirusa mówi wiele
7 693 zakażenia i 591 zgonów – taki jest bilans koronawirusa w Szwecji wczesnym popołudniem 8 kwietnia według serwisu Worldometer. Tymczasem obostrzenia związane z COVID–19 są jednymi z najbardziej liberalnych w Europie. Szwedzki rząd tłumaczy, że liczy na odpowiedzialność obywateli, ale naukowcy apelują o zaostrzenie restrykcji.
30 marca szwedzki rząd wprowadził zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób. Jednak reszta środków bezpieczeństwa związanych z koronawirusem ma charakter rekomendacji. Władze radzą, by w miarę możliwości unikać podróżowania. Zalecają też, by nie przebywać w większych grupach. Osoby starsze i o obniżonej odporności są namawiane do zostania w domu. Nie ma jednak zakazu przemieszczania się w celach innych niż zakupy czy praca.
Politycy rekomendują ludności aktywność na świeżym powietrzu, o ile zachowany zostanie dystans od innych osób. Uniwersytety przeszły na nauczanie przez internet. Pod wpływem apeli polityków na pracę zdalną przeszła 1/3 mieszkańców Sztokholmu. Władze podkreślają, że na tym etapie najważniejsze jest, by poprzez przestrzeganie wytycznych odpowiedzialność za powstrzymanie epidemii wzięli na siebie mieszkańcy.
Tymczasem naukowcy naciskają na rząd Szwecji, by wprowadził większe obostrzenia. Premier Stefan Löfven otrzymał list od 2 300 uczonych, którzy apelują, by zaostrzyć środki bezpieczeństwa. Ostrzegają, że sytuacja wkrótce może wymknąć się spod kontroli, a naporu chorych na COVID–19 nie wytrzyma nawet uważana za jedną z najlepszych na świecie szwedzka służba zdrowia. Pojawił się także postulat blokady Sztokholmu, który wybija się w statystykach zachorowań.
I choć oficjalnie nie wiadomo o tym, by miały wejść w życie nowe zakazy i nakazy, władza przygotowuje sobie furtkę na taką ewentualność. Rząd Szwecji wystąpił o tymczasowe zwiększenie swoich uprawnień, by w razie potrzeby móc podejmować decyzje związane z koronawirusem bez głosowania parlamentu.
źródła: Medonet.pl, Worldometer
Przeczytaj także: 18 zgonów w 24 godziny, a dalej nie zamknęli granic i szkół. Cała Europa patrzy na Szwecję