Kiedy powrót do szkół? Minister rozwoju rozwiewa wątpliwości

Monika Piorun
– Szkoły w pełnym rytmie nauki najprawdopodobniej w tym roku nie wrócą do swojej działalności – powiedziała w programie "Onet Rano" Jadwiga Emilewicz. O znoszeniu restrykcji dotyczących działalności placówek oświatowych władze mają dyskutować "w osobnym rytmie". Do 26 kwietnia przedłużono zawieszenie zajęć stacjonarnych dla uczniów.
Uczniowie nie mogą liczyć, że obecny rok szkolny uda się im zakończyć na normalnych zasadach. Fot. Jadwiga Emilewicz/Onet Rano/YouTube.com

Koronawirus a szkoły – uczniowie nie powrócą już do normalnej nauki?

W związku z zagrożeniem epidemiologicznym dotyczącym wirusa SARS-CoV-2 polskie szkoły nie pracują w normalnym trybie już od 12 marca. Wygląda na to, że jeszcze długo się to nie zmieni. Minister rozwoju zapewniła bowiem, że w obecnym roku szkolnym uczniowie nie mogą liczyć na to, że powrócą do szkolnych ławek.

Choć od 20 kwietnia rząd zaplanował stopniowe odchodzenie od ograniczeń związanych z pandemią, to jednak w przypadku szkół, powrót do "normalności" może nie zdarzyć się nawet do wakacji. Oświatą rząd planuje się zająć dopiero na dalszym etapie, kiedy zacznie już funkcjonować sektor handlu i usług "w takim stopniu, by rodzice mogli powrócić do pracy" – wyjaśnia minister rozwoju.

Nowe decyzje w sprawie uczniów mogą pojawiać się co 2 tygodnie

– Jak widzimy plany czeskie, austriackie, niemieckie, one te sekwencje mają ogłaszane w rytmie co dwa tygodnie. My mówimy o etapach, nie wskazując, ile etap będzie trwał. Taką metodologię przyjęliśmy właśnie ze względu na to, że przy każdym rozszczelnieniu systemu musimy widzieć, czy kontrolujemy liczbę przypadków – tłumaczy Jadwiga Emilewicz.


Czytaj także: Dzieci nie pójdą do szkoły do Wielkanocy. Jak dostać dodatkowy zasiłek opiekuńczy z ZUS?

źródło: RMF FM/Onet Rano