Wybory kopertowe są bezpieczne? Epidemiolodzy wydali miażdżącą opinię

Rafał Badowski
Dla wielu Polaków wybory prezydenckie w maju nie powinny się odbyć ze względu na epidemię koronawirusa. Do pomysłu głosowania kopertowego bardzo krytycznie odnieśli się także polscy epidemiolodzy.
Zdaniem epidemiologów i lekarzy chorób zakaźnych wybory kopertowe nie powinny się odbyć. Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
"W aktualnej sytuacji epidemiologicznej związanej z pandemią COVID-19 ustawa w przedstawionej formie nie zapewnia ochrony przed zakażeniem SARS-CoV-2 zarówno członkom obwodowych komisji wyborczych, osobom głosującym, jak i zapewniającym obsługę techniczną wyborów. Niesie przez to ryzyko nasilenia rozprzestrzeniania się zakażeń SARS-CoV-2" – przestrzegają epidemiolodzy i lekarze chorób zakaźnych w opinii na temat tzw. ustawy wyborczej PiS, do której dotarł "Dziennik Gazeta Prawna".

Opinię, na prośbę senatorów, którzy pracują obecnie nad specustawą wyborczą PiS wprowadzającą głosowanie korespondencyjne w wyborach prezydenckich, przygotował Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.


Autorzy opinii rozwiewają wątpliwości. Przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych, nie mówiąc już o tradycyjnych, może być niebezpieczne dla zdrowia wszystkich osób biorących udział w tym procesie.

Członkowie komisji wyborczych narażeni
Poruszyli aspekt bezpieczeństwa zdrowotnego członków obwodowych komisji wyborczych. Wiadomo bowiem, iż zgodnie z art. 10 ust 5. szykowanej ustawy, prace obwodowej komisji wyborczej wymagają przebywania od 3 do 45 osób w jednym pomieszczeniu przez dłuższy czas, zarówno z racji posiedzeń poprzedzających wybory, jak i w trakcie samych wyborów – czytamy w "DGP".

"Powyższa ustawa nie przewiduje zaś możliwości organizacji pracy zdalnej. W przypadku gdy jedna z tych osób będzie zakażona SARS-CoV-2, istnieje bardzo duże ryzyko przeniesienia zakażenia na pozostałe osoby" – czytamy w opinii lekarzy chorób zakaźnych i epidemiologów, którzy wskazali, że najkrótszy okres pracy wynosiłby około 12 godzin, a w praktyce bywa nawet dłuższy niż 24 godziny.

W drugim badanym przez siebie wątku epidemiolodzy poruszyli sprawę zapewnienia ciągłości pracy obwodowych komisji wyborczych w przypadku drugiej tury wyborów.

Co z drugą turą?
Wtedy konieczne byłoby zidentyfikowanie i wyeliminowanie z dalszych prac członków komisji, którzy ulegli zakażeniu w międzyczasie, u których wcześniejsze zakażenie ujawniło się w okresie poprzedzającym drugą turę, a także takich, którzy mieli kontakt z osobami zakażonymi.

I tu pojawia się kolejny problem, bo artykuł 11. ustawy nie przewiduje wygaśnięcia członkostwa w obwodowej komisji wyborczej w związku z zakażeniem lub kwarantanny będącej wynikiem kontaktu z osobą zakażoną SARS-CoV-2.

Czytaj więcej:

Wybory korespondencyjne? Nowy sondaż pokazał, co Polacy sądzą o głosowaniu kopertowym

Znamy szczegóły wyborów kopertowych. Oto jaka ważna rola przypadła Jackowi Sasinowi


Newsletter naTemat. Zapisz się już teraz, codziennia otrzymasz rzetelne informacje o koronawirusie
  
źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"