Michał Żebrowski jest w trudnej sytuacji finansowej przez epidemię. "Jestem na utrzymaniu żony"
Michał Żebrowski dołączył do grupy aktorów, którzy z powodu epidemii koronawirusa są w trudnej sytuacji finansowej. Aktor boi się bankructwa swojego Teatru 6. Piętro, który nie działa od marca. Wstrzymano również zdjęcia na planie jego serialu "Na dobre i na złe". Utrzymanie rodziny spoczywa obecnie na barkach wyłącznie Aleksandry Żebrowskiej.
– Ja jestem na utrzymaniu żony [Aleksandry Żebrowskiej – red.]. Mówiąc zupełnie poważnie, to jest nieciekawa sytuacja. Zastanawiamy się, co zrobić, żeby nie zbankrutować – wyznał aktor w programie "Tak jest" w TVN24. Żebrowski podkreślił, że Teatr 6. Piętro to teatr prywatny. – Przypominam, że jesteśmy teatrem, który wspomaga państwo i płaci za to, że istnieje. Sami finansujemy swoje przedstawienia. Plus płacimy czynsze i inne opłaty, które następnie trafiają do budżetu państwa – zaznaczył.
Rząd PiS pomoże artystom?
Michał Żebrowski dodał, że liczy na pomoc państwa, ale "nie wie, czy ona nastąpi". – Dowiedziałem się, że w Niemczech przewidziano 50 mld na pomoc artystom. Zobaczymy, jak nasza władza potraktuje artystów. Nie chcę wierzyć, że ta władza nie będzie sprzyjać artystom, tylko dlatego, że artyści nie boją się jej krytykować – powiedział aktor, który wielokrotnie krytykował działania rządu PiS.
Finansów Żebrowskiego nie reperuje również serial "Na dobre i na złe". Produkcja, w której gra aktor, wstrzymała zdjęcia do 26 kwietnia. Nie wiadomo, kiedy aktorzy będą mogli wrócić na plan. – Dzisiaj jesteśmy trochę jak na wojnie. Nie wiadomo, w którą stronę się odwrócić, żeby się nie zarazić. Nie wiem, jak mielibyśmy tworzyć, żeby nie narazić swoich bliskich – zastanawiał się Żebrowski w rozmowie w TVN24.