Rozbrajająca szczerość Emilewicz. "Mamy kłopot z organizacją wyborów"

Adam Nowiński
Nowa wicepremier Jadwiga Emilewicz na antenie rozgłośni katolickiej Siódma - Dziewiąta przyznała otwarcie, że rząd ma problem z organizacją wyborów 10 maja. To wynik postawy samorządowców, którzy nie zastosowali się do pism Poczty Polskiej i nie przekazali jej spisów wyborców.
Wicepremier Jadwiga Emilewicz przyznała, że PiSma problem z organizacją wyborów przez samorządy. Fot. Screen / TVP Info
– Mamy kłopot z organizacją wyborów w trybie konstytucyjnym. To samorządy są dzisiaj dysponentami rejestrów wyborczych. Nie ma żadnego centralnego rejestru wyborców. Jeżeli samorządy ostatecznie nie przekażą tych rejestrów, to będzie bardzo istotna przeszkoda formalna w organizowaniu wyborów 10 maja – stwierdziła w piątek w rozgłośni Siódma-Dziewiąta wicepremier Jadwiga Emilewicz.

Zapytana, czy rozumie obawy prezydentów, burmistrzów i wójtów, którzy odmawiają Poczcie Polskiej, odpowiedziała, że nie mamy dziś podstawy prawnej (ustawa jest w Senacie - red.), ale tę podstawę prawną stworzyła decyzja premiera dot. organizacji wyborów, którą przekazał ministrowi aktywów państwowych, wicepremierowi Jackowi Sasinowi" – tłumaczyła Emilewicz.



Przypomnijmy, że samorządowcy, którzy w środę i czwartek dostali pisma od Poczty Polskiej z prośbą o wydanie im spisów wyborców byli zbulwersowani. Nie podobało im się, że żąda się od nich wydania danych osobowych, chociaż nie wiadomo jeszcze, czy wybory w formie korespondencyjnej w ogóle się odbędą, bo ustawa w tej sprawie jest nadal w Senacie. Wielu z nich po prostu odmówiło, co jak widać, wprawiło w zakłopotanie rządzacych.

Czytaj także:

Śledztwo ws. wyborów błyskawicznie umorzone. "Pójście na zupełny rympał"

Szef PKW wysłał instrukcję do samorządowców ws. wyborów. Prawnicy: mógł złamać prawo


źródło: "Siódma - Dziewiąta"