W maju czeka nas krótki, ale konkretny "atak zimy". Możliwe są nawet śnieżyce

Bartosz Godziński
Wiele wskazuje na to, że czeka nas potężne załamanie pogody. Synoptycy są zgodni co do tego, że w przyszłym tygodniu nadejdzie ochłodzenie. Najnowsze prognozy zwiastują, że coraz bardziej prawdopodobny jest scenariusz z mrozami, burzami i śnieżycami.
Pogoda załamie się z poniedziałku na wtorek (11/12 maja) Screen z windy.com
Ochłodzenie powoli odczują już wszyscy. To efekt arktycznego powietrza, które na chwilę zadamawia się w naszej części Europy. Jeszcze w poniedziałek 11 maja pogoda ma nas "wykiwać", serwując 24 stopnie Celsjusza. Jednak we wtorek 12 maja czekają nas przymrozki w wielu regionach Polski. "Temperatura w niektórych regionach kraju spadnie w przeciągu doby o ponad 20 stopni Celsjusza. To będzie silne załamanie pogody. Już w nocy z poniedziałku na wtorek przez Polskę wędrowała będzie strefa opadów. To jeszcze dość odległy termin, jednak bardzo prawdopodobne jest, że przez Polskę przechodziła będzie strefa opadów mieszanych, a nawet opadów samego śniegu" – czytamy na stronie fanipogody.pl.
Temperatura wróci do "normy" w czwartek 14 maja. "Zimna Zośka" 15 maja będzie faktycznie chłodna, ale już od 16 maja czekają nas ponad 20-stopniowe temperatury. Pogoda w maju będzie zmienna i deszczowa, ale przyszłotygodniowy "atak zimy" ma być ostatnim w tym sezonie.